Od pięciosetowej batalii w Bełchatowie rozpoczęła się 2. kolejka PlusLigi. Miejscowa PGE GiEK Skra przegrywała w meczu z KGHM Cuprum Lubin 0:2, ale wygrała trzecią odsłonę na przewagi i przełamała drużynę z Dolnego Śląska. Tym samym podopieczni Andrei Gardiniego odnieśli pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie i zapisali na swoje konto pierwsze dwa oczka. Lubinianie musieli obejść się smakiem.
Mocne otwarcie Cuprum
Po wyrównanym początku do głosu doszli goście. Lubinianie wywierali presję zagrywką, byli skuteczniejsi na siatce. Gospodarze nie pomagali sobie, popełniając błędy szczególnie w polu zagrywki. Ze zmiennym szczęściem atakował Adrian Aciobăniței (11:13). Gdy asa dołożył Paweł Pietraszko, interweniował trener Gardini. Swoje akcje kończyli Kamil Kwasowski i Alexander Berger. Goście wciąż kontrolowali przebieg gry. Bełchatowianie mieli problemy z przyjęciem, po asie Jake’a Hanesa ponownie przerwę wykorzystał szkoleniowiec Skry (16:21). Gospodarze nie mieli zamiaru odpuszczać. Po ataku po bloku w aut Aciobănițeiego zawodników do siebie przywołał trener Rusek (20:23). Po czasie Adam Lorenc skutecznie obił blok. Problemy ze skończeniem ataku przez Hanesa przedłużyło jeszcze grę, ale w decydującym momencie amerykański atakujący zagrał już skutecznie.
Emocje podczas walki na przewagi
Chociaż pierwsze akcje drugiego seta należały do gospodarzy, wynik szybko się wyrównał. Mocno atakował Dawid Konarski, po drugiej stronie siatki skuteczność utrzymywał Berger (9:8). Gospodarze wciąż nie potrafili wyeliminować ze swojej gry błędów w polu zagrywki. Gdy błąd popełnił Mateusz Poręba, o czas poprosił trener Gardini (11:13). Po przerwie asa dołożył jeszcze Kwasowski. W dalszej fazie seta uaktywnił się w ataku Bartłomiej Lipiński. Skuteczne zagranie Poręby i blok na Bergerze pozwoliły ponownie złapać kontakt punktowy. Gdy asa dołożył Wiktor Nowak, interweniował trener Rusek (18:19). Passę rywali przerwał dopiero blok na Aciobăniței (19:20). Do końca trwała zacięta walka. Chociaż po błędzie Bergera Skra miała piłkę setową, nie wykorzystała jej. Po grze na przewagi lepsi okazali się lubinianie, którzy po bloku na Konarskim wygrali 27:25.
Od początku trzeciej partii trwała zacięta walka. Wysoką skuteczność utrzymywał Aciobăniței (10:7). Od ataku Kwasowskiego zaczęła się seria Cuprum. Po drugim asie Hanesa o czas poprosił trener Skry (10:11). Dopiero zagrywka w aut amerykańskiego atakującego pozwoliła gospodarzom zrobić przejście (11:13). W kolejnych akcjach dystans utrzymywał się. Po asie Pietraszko było 16:14. Skuteczny atak Aciobăniței i blok na Bergerze wyrównały wynik (16:16). Obie drużyny regularnie psuły zagrywki. Po asie Mateusza Poręby Skra wyszła na prowadzenie 19:18 i o czas poprosił trener Rusek. W końcówce dobre wejście zaliczył Wiktor Nowak. As tego zawodnika i blok na Kwasowskim skłonił szkoleniowca gości do poproszenia o kolejny czas (22:19). W końcówce przy zagrywkach Hanesa problemy ze skończeniem akcji miał Aciobăniței (22:22). Poprawka tego zawodnika pozwoliła wyjść z niewygodnego ustawienia. Po kontrataku Konarskiego Skra miała piłki setowe (24:22). Dwa zagrania Hanesa doprowadziły do walki na przewagi. Obie drużyny w decydującym momencie psuły zagrywki.
Skra zdominowała grę
Gdy po kolejnej ciekawej akcji punkt dla Skry zdobył Konarski, Gelinski został zmieniony przez Kubickiego (3:0). Przy stanie 5:0 interweniował trener Rusek. Po asie Aciobăniței było już 7:0. Dopiero w kolejnej akcji skutecznie kiwnął Kwasowski. Gra gości zupełnie się posypała. Pojedyncze celne zagrania Bergera na niewiele się zdały. Gdy kontratak wykorzystał Dawid Konarski, o drugą przerwę poprosił lubiński szkoleniowiec (14:6). Lubinianie starali się jeszcze zdobyć kilka punktów, ale przewaga rywali była zbyt wyraźna. Po asie Poręby było już 21:11. Pojedyncze zagrania Kwasowskiego i Strulaka na niewiele się zdały. Mocny atak Lipińskiego po skosie dał serię piłek setowych Skrze (24:14). Trzecią z nich wykorzystał Poręba.
Po wyrównanym początku inicjatywę w tie-breaku przejęli gospodarze. Seria przy zagrywkach Poręby sprawiła, że z 5:4 zrobiło się 8:4. Dopiero po zmianie stron środkowy popełnił błąd. Gdy pomylił się Berger, ostatni czas wykorzystał trener Rusek. Raz za razem punktował Lipiński (11:6). Po autowym ataku Lorenca Skra miała kolejne piłki meczowe (14:8). Goście przedłużyli jeszcze grę, ale autowa zagrywka Pietraszko zamknęła spotkanie.
MVP: Dawid Konarski
PGE GiEK Skra Bełchatów – KGHM Cuprum Lubin 3:2
(23:25, 25:27, 29:27, 25:16, 15:10)
Składy zespołów:
Skra: Konarski (20), Lemański (14), Łomacz (2), Poręba (8), Aciobăniței (16), Lipiński (18), Diez (libero) oraz Nowak (2), Rybicki, Marek, Derouillon
Cuprum: Gelinski (2), Pietraszko (11), Kwasowski (14), Hanes (19), Berger (14), Strulak (8), Masłowski (libero) oraz Lipiński (1), Lorenc (4), Kubicki, Granieczny (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna