Na zakończenie pierwszej kolejki zmagań PlusLigi w sezonie 2023/2024, beniaminek rozgrywek – Exact Systems Hemarpol Częstochowa zmierzył się z Ślepskiem Malow Suwałki. Od początku spotkania widać było przewagę Ślepska na boisku. Częstochowska drużyna mimo braku doświadczenia na ekstraklasowych parkietach starała się postawić suwałczanom. Ostatecznie jednak ze pierwszego zwycięstwa mogli cieszyć się podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza.
Trudne wejście gospodarzy
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, po ataku po bloku w aut Oskara Espelanda prowadzili 6:4. Po obu stronach siatki nie brakowało pomyłek. Ręki w ataku nie wstrzymywał Damian Kogut. W szeregach gości coraz pewniej punktował Filipiak. Żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnej przewagi. Gdy Sho Takahashi nie poradził sobie z przyjęciem zagrywki Bartosza Filipiaka, interweniował trener Hudziak (19:21). W kolejnej akcji atakujący Ślepska zaserwował w siatkę, następnie zapunktował Espeland i zawodników do siebie przywołał szkoleniowiec gości (21:21). Do końca trwała zacięta walka. Ostatnie słowo należało do przyjezdnych, którzy po kontrataku Zigi Sterna z lewego skrzydła wygrali 25:23.
Druga odsłona początkowo układała się po myśli gości, ale dobre ataki Dawida Dulskiego szybko wyrównały wynik (7:7). Częstochowianie mieli problemy ze skutecznością ataku. Po udanej kontrze Pawła Halaby o czas poprosił szkoleniowiec Norwida (8:11). Siatkarze z Suwałk również mieli swoje problemy, po dwóch blokach na Sternie interweniował trener Kwapisiewicz (14:13). Po przerwie serię udanych zagrań zaliczyli goście. Po bloku na Dulskim Ślepsk odskoczył na 17:14 i kolejną przerwę wykorzystał Leszek Hudziak (14:17). W dalszej fazie seta częstochowski szkoleniowiec sięgał po coraz głębsze zmiany. Nie poprawiło to jednak postawy jego podopiecznych. Do końca Ślepsk kontrolował przebieg gry. Sprytne przebicie Arkadiusza Żakiety zamknęło seta.
Pozytywna odmiana beniaminka
Od początku trzeciego seta Rafał Sobański zmienił Espelanda, co uspokoiło przyjęcie gospodarzy. Częstochowianie dyktowali warunki od pierwszych akcji. Dobrze funkcjonował blok gospodarzy a po asie Byrona Keturakisa interweniował trener Kwapisiewicz (9:6). Chociaż gra częstochowian nie była pozbawiona błędów, dystans pozostawał wyraźny. Ręki w ataku nie wstrzymywał Dulski, swoje akcje kończył Sobański (14:10). Poderwać do walki gości starał się Stern. Wciąż jednak to siatkarze Norwida kontrolowali przebieg gry. Po mocnym ataku Sobańskiego to gospodarze mieli serię piłek setowych. Autowa zagrywka Stajera dała zwycięstwo gospodarzom.
Pełna kontrola Ślepska
Pierwsze akcje czwartego seta należały do gości, niemoc gospodarzy przerwał dopiero Kogut (1:3). Siatkarze Ślepska popełniali proste błędy. Jednocześnie bardzo dobrze czytali grę rywali, skutecznie ustawiając blok. Przy stanie 8:5 dla gości o czas poprosił trener Hudziak. W kolejnych akcjach dystans powiększał się. Gdy Dulski zaatakował bez bloku w aut, w częstochowskich szeregach nastąpiła podwójna zmiana (8:13). Goście zaczęli popełniać proste błędy. Po asie Mateusza Borkowskiego interweniował szkoleniowiec gości (13:15). Po czasie serię zaliczyli siatkarze z Suwałk. Passę przy zagrywkach Sancheza przerwał dopiero mocnym atakiem Sobański (14:18). Przyjezdni konsekwentnie punktowali. Po ataku Jakuba Macyry było już 23:15. Atak Koguta przedłużył jeszcze grę, ale po autowej zagrywce Dulskiego to Ślepsk cieszył się ze zwycięstwa.
MVP: Ziga Stern
Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Ślepsk Malow Suwałki 1:3
(23:25, 19:25, 25:20, 16:25)
Składy zespołów:
Norwid: Kogut (16), Dulski (14), Espeland (7), Rymarski (5), Hain (5), Keturakis (3),Takahashi (libero) oraz Sobański (11), Borowski (2), Boguerra, Kowalski, Jaskuła (libero)
Ślepsk: Filipiak (18), Stern (16), Halaba (12), Macyra (9), Stajer (5), Sanchez, Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta (2), Gallego (1), Buculjević
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
