Enea Czarni Radom nowy sezon PlusLigi rozpoczęli od porażki z Bogdanką LUK Lublin 0:3. – Przegrywaliśmy i musieliśmy gonić wynik. Jedyny pozytyw to, że dogoniliśmy przeciwnika w pierwszej partii i nawet wyszliśmy na prowadzenie, ale nie udało się dobić rywala – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Rafał Buszek, atakujący radomskiego zespołu.
Enea Czarni Radom rozpoczęli sezon 2023/2024 PlusLigi od niedalekiego wyjazdu do Lublina. Na pierwsze punkty do ligowej tabeli radomianie muszą jednak jeszcze poczekać, wszak w inauguracyjnym spotkaniu ulegli miejscowej Bogdance LUK. Mimo to nie brakowało dobrych momentów ze strony formacji z Mazowsza, zwłaszcza w pierwszym secie, kiedy to miała spore szanse na przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść.
SŁABE POCZĄTKI
Lublinianie w meczu 1. kolejki imponowali w pierwotnych fazach setów, wszak w każdym z nich już od samych początków cieszyli się z kilkupunktowych przewag. Podopieczni Pawła Woickiego mogą mieć niedosyt zwłaszcza po partii numer jeden, w której nie tylko odrobili straty, ale także prowadzili 23:22 i grali na przewagi. Finalnie musieli uznać wyższość siatkarzy z Lubelszczyzny. – Na pewno każdego seta zaczęliśmy bardzo słabo. Przegrywaliśmy i musieliśmy gonić wynik. Jedyny pozytyw to, że dogoniliśmy przeciwnika w pierwszej partii i nawet wyszliśmy na prowadzenie, ale nie udało się dobić rywala. Wiadomo, że kiedy prowadzilibyśmy 1:0 na pewno grałoby się łatwiej – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Rafał Buszek, przyjmujący Enea Czarnych Radom.
JESZCZE DUŻO PRACY
Zespół z Radomia w przerwie pomiędzy sezonami został diametralnie. Na pokładzie pozostał tylko trener, a także dwóch zawodników: Michał Ostrowski oraz Maciej Nowowsiak. Zespół chce w końcu bić się o coś więcej, aniżeli tylko utrzymanie. – Musimy jeszcze dużo poprawić. Z pewnością początki meczów oraz każdego seta, żeby bić się punkt za punkt. Widać, że potrafimy odrabiać straty. Ważne jest skupienie na początkowych fazach seta – mówił przyjmujący radomskiej ekipy.
Rafał Buszek w starciu z Bogdanką LUK Lublin zdobył dziewięć punktów. Na tę sumę składa się jeden as oraz osiem skończonych ataków. Mistrz świata z 2014 roku atakował ze skutecznością 36%. Najlepiej punktującym w radomskich szeregach był Nikola Meljanac, który dostarczył zespołowi czternaście oczek. Warto wspomnieć także o Brodie Hoferze, który punktował 13-krotnie.
W lubelskim zespole również trudno natomiast znaleźć jedną wyróżniającą się postać wszak siły zostały rozłożone równomiernie. Najwięcej punktów zainkasował Tobias Brand, bo trzynaście, ale nieustępliwy był Mateusz Malinowski, który miał tylko jedno oczko mniej (12 punktów).
źródło: Czarni Radom - facebook