Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Czarni nie dali rady w Lublinie. Dobre otwarcie sezonu LUK-u

PL: Czarni nie dali rady w Lublinie. Dobre otwarcie sezonu LUK-u

fot. PressFocus

Nieudanie w sezon weszli siatkarze Enea Czarnych Radom. Bogdanka LUK we własnej hali nie dał przeciwnikom jakichkolwiek szans, mimo że pierwsza odsłona zakończyła się grą na przewagi, i wygrał pewnie w trzech setach.

W pierwszy mecz sezonu lepiej weszli gospodarze, a zwłaszcza Alexandre Ferreira, który otworzył spotkanie atakiem, po chwili zablokował Brodie Hofera i dołożył jeszcze jedno uderzenie (4:2). Szwankowała ofensywa zespołu przyjezdnego, który miał problemy z kończeniem ataków. Kiedy Rafał Buszek posłał piłkę w aut bez bloku, wówczas drużyna z Lubelszczyzny prowadziła 10:6. Chwilę później skuteczny w ataku stał się Buszek, ale LUK Lublin nieustannie utrzymywał się na czteropunktowym prowadzeniu. Radomianie nadal nie wykorzystywali swoich szans. Po autowym ataku ze środka Michała Ostrowskiego (12:17) grę przerwał Paweł Woicki. Szybko poskutkowało to dwiema skończonymi akcjami, a także asem serwisowym Rafała Buszka (15:17). Tak więc o czas poprosił Massimo Botti. Zespół z Mazowsza kontynuował dobrą grę zagrywką. Kiedy do pola serwisowego zawitał Nikola Meljanac, z piłki przechodzącej kiwał Wojciech Kraj, a następnie zatrzymani zostali Ferreira i Mateusz Malinowski (19:18). W samej końcówce doszło do gry punkt za punkt. Niemoc w kończeniu ataków dała się we znaki lublinianom. Dzięki atakowi Malinowskiego po bloku doszło do piłki setowej dla lubelskiego zespołu, któremu w następnej akcji po raz pierwszy w meczu udało się zablokować Meljanaca (26:24).

Początek drugiej części to szczelna gra blokiem w wykonaniu lublinian (3:0). Po autowych atakach ekipy z Radomia podopieczni trenera Bottiego mieli już pięć oczek zaliczki (7:2). Czarni jednak broni nie złożyli i dokonali nawet zrywu. Kiedy dwukrotnie z rzędu zablokowali Malinowskiego, wiele wskazywało na to, że już za moment dojdzie do remisu (7:9). Chwilę po tym ciężar gry na swoje barki wziął Tobias Brand, który nie wstrzymywał ręki w ataku, a co więcej – dołożył asa (15:8). Drużyna z Mazowsza nie pomagała sobie zepsutymi zagrywkami. Co prawda doszło jeszcze do minimalnego zrywu w wykonaniu drużyny z Mazowsza, niemniej jednak nieustannie punktowali: Brand, Malinowski oraz Nowakowski. As serwisowy Malinowskiego zakończył drugą odsłonę (25:17).

W następnej przez moment gra oscylowała wokół remisu, ale jedynie do stanu 2:2. Na kapitalne obroty wszedł Maciej Krysiak, który skończył trzy ataki z rzędu (5:2). Śladami Polaka poszedł jednak Hofer, który również zaprezentował wachlarz swoich ofensywnych umiejętności, przez co wynik był już styczny (7:8). Podobnie jak w poprzedniej partii, lublinianie szybko po raz kolejny wypracowali sobie przewagę, tym razem za sprawą Malinowskiego (15:11). Radomianie jednak próbowali i zbliżali się nawet na jeden punkt, ale nie potrafili postawić kropki nad “i”, by zremisować. LUK natomiast ponownie uprzykrzał życie rywalom swoim szczelnym blokiem (17:14, 20:15). Podopieczni Pawła Woickiego w rozstrzygających momentach po raz kolejny posyłali piłki w aut zarówno w ataku, jak i z pola serwisowego. Pojedynek dobiegł końca po autowym serwisie Bartosza Gomułki (25:19).

MVP: Jan Nowakowski

Bogdanka LUK Lublin  – Enea Czarni Radom 3:0
(26:24, 25:17, 25:19)

Składy zespołów:
LUK: Nowakowski (9), Komenda (1), Kania (5), Malinowski (11), Ferreira (5), Brand (13), Hoss (libero) oraz Kędzierski, Krysiak (4) i Schulz
Czarni: Ostrowski (4), Hofer (12), Kraj (5), Buszek (9), Todorović (1), Meljanac (13), Nowowsiak (libero) oraz Formelaq i Rajsner (1)

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-10-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved