PGE Rysice Rzeszów zapisały na swoim koncie drugie zwycięstwo w sezonie. Podopieczne Stephane’a Antigi po wyjazdowym triumfie 3:0 z Pałacem Bydgoszcz tym razem we własnej hali podejmowały Energę MKS Kalisz. Ekipa z Podkarpacia nie dała rywalkom żadnych szans i ponownie odniosła pewne zwycięstwo bez straty seta.
Od początku spotkania skuteczniej punktowały gospodynie. Po asie Amandy Coneo rzeszowianki wyszły na prowadzenie 8:5. Po czasie dla trenera Widery skutecznie zaatakowała Zuzanna Efimienko-Młotkowska. W kolejnych akcjach ze zmiennym szczęściem punktowała Karolina Drużkowska, po drugiej stronie siatki ręki nie wstrzymywała Ann Kalandadze. Gdy kaliszanki nie poradziły sobie z odbiorem zagrywki Kalandadze ponownie interweniował szkoleniowiec MKS-u (13:8). Przyjezdne miały problem ze skończeniem ataku. Na środku skutecznie atakowały Weronika Centka i Anna Obiała. Dystans powiększał się. Kaliszanki nie miały argumentów, by zatrzymać rozpędzone przeciwniczki. Celne ataki Aleksandry Rasińskiej nie wystarczały. Kontratak Coneo zamknął seta.
Dobra gra blokiem sprawiła, że rzeszowianki prowadziły 3:0 w drugim secie. Gospodynie górowały na siatce, choć problemy ze skończeniem ataku miała Gabriela Orvosova. Do głosu doszła Kalandadze i po jej kolejnym udanym zagraniu o czas poprosił trener Widera (11:6). Celne ataki Drużkowskiej i Rasińskiej sprawiły, że kaliszanki złapały kontakt punktowy. Przy stanie 11:10 przerwę wykorzystał rzeszowski szkoleniowiec. W kolejnych akcjach punktowały Centka i Kalandadze, a po serii zawodniczki do siebie przywołał Marcin Widera (15:10). Mimo starań Rasińskiej dystans utrzymywał się. Rzeszowianki grały konsekwentnie, nie traciły koncentracji. Po skutecznym ataku Kalandadze Rysice miały serię piłek setowych. Już pierwszą z nich wykorzystały, blokując Drużkowską.
W trzecim secie rzeszowianki kontynuowały skuteczną grę. Kaliszanki miały problem z przyjęciem, co rzutowało na ich skuteczność w ataku. Ofensywa przyjezdnych opierała się na Rasińskiej. Gdy w aut piłkę posłała Drużkowska, interweniował trener Widera (8:3). W kolejnych akcjach kaliszanki starały się walczyć. Nie brakowało przedłużonych wymian, ale głównie padały łupem gospodyń. Gdy Coneo zablokowała Rasińską, kolejny czas wykorzystał kaliski szkoleniowiec (15:9). Rzeszowianki kontynuowały skuteczną grę. W końcówce trener Antiga wprowadzał zmienniczki. Na środku nie myliła się Centka (22:12). Kaliszanki zaliczyły jeszcze serię przy zagrywkach Alicji Grabki, problemy ze skończeniem akcji miała De Paula. Przyjezdne obroniły dwie piłki setowe, ale w ostatniej akcji w kontrataku Kuligowska posłała piłkę w aut.
MVP: Ann Kalandadze
PGE Rysice Rzeszów – Energa MKS Kalisz 3:0
(25:15, 25:18, 25:17)
Składy zespołów:
Rysice: Obiała (5), Centka (14), Wenerska (3), Orvosova (4), Coneo (13), Kalandadze (21), Szczygłowska (libero) oraz De Paula, Makarowska-Kulej, Kowalska, Kubas (libero)
MKS: Drużkowska (7), Mlinar (4), Rasińska (19), Efimienko-Młotkowska (2), Grabka (2), Fedorek (5), Śliwa (libero) oraz Kuligowska (1), Cygan (3), Pajdak (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna