Ekipa CUK Aniołów Toruń już w ubiegłym sezonie walczyła o awans do I ligi siatkarzy. Zabrakło niewiele. Teraz w klubie wszyscy myślą o jednym. – Jestem przekonany, że drużyna zrealizuje w tym roku swój cel – otwarcie mówi trener toruńskiej drużyny, Krzysztof Stelmach.
CUK Anioły Toruń występują w grupie pierwszej II ligi mężczyzn i otworzyły sezon dwoma wygranymi. Oba starcia torunianie rozegrali na wyjeździe – w Łęczycy i Wrześni. Przed nimi pierwszy domowy mecz. Do Torunia zawita Volley MOSIR Sieradz.
– Zaczęliśmy dwoma zwycięstwami, to zawsze jest pozytywna rzecz. Najlepsza gra ma nadejść dopiero w kwietniu i maju. Powiedziałem chłopakom, żeby nie liczyli na wielką formę teraz. Ciężko pracowali i ten proces będzie trwał kolejne osiem miesięcy. Jestem przekonany, że drużyna zrealizuje w tym roku swój cel – przyznał szkoleniowiec toruńskich Aniołów, Krzysztof Stelmach.
Cel jest jasny
Trenera chwali sternik toruńskiego klubu, Karol Lejman. Stelmach ma być ważnym ogniwem w planie awansu na zaplecze PlusLigi. – Krzysztof Stelmach ze swoim doświadczeniem, podejściem do zespołu gwarantuje, że jesteśmy na dobrej drodze. Marzymy o tym awansie i każdy kolejny mecz ma nas nakręcać i motywować do jeszcze cięższej pracy – zapewnił Lejman.
W ubiegłym sezonie toruńska drużyna zakończyła na turnieju półfinałowym. W Grodzisku Mazowieckim Anioły zajęły trzecie miejsce i nie zdołały awansować do turnieju finałowego. Teraz ma być inaczej.
– Cel nie jest nowy, ale nowe jest otwarcie. Widzę w oczach kolegów, że jest nowa energia, wiara, są wzmocnienia na kluczowych pozycjach, jest zaangażowanie trenera i szefów klubu. Wszyscy zmierzamy razem w jednym kierunku. Krok po kroku będziemy dochodzić do optymalnej dyspozycji w najważniejszej fazie sezonu – podkreśla w Gazecie Pomorskiej doświadczony Isbel Mesa Sandoval.
źródło: Gazeta Pomorska, inf. własna