Trwają poszukiwania nowego trenera męskiej reprezentacji Iranu. Na liście jest 8 nazwisk, a wśród nich kilka dobrze znanych w Polsce. Być może o awans na igrzyska z Persami powalczy Stephane Antiga lub Andrea Anastasi.
W Iranie ruszyły poszukiwania następcy Ataei Noura Behrouza, który zrezygnował z prowadzenia Persów po nieudanych kwalifikacjach olimpijskich. Wśród potencjalnych trenerów, którzy mogą zasiąść na ławce Irańczyków znaleźli się dwaj trenerzy, którzy w przeszłości prowadzili reprezentację Polski. – Obecnie przyglądamy się najlepszym trenerom na świecie. Nasza lista zawiera 8 nazwisk. Oczywiście, negocjowaliśmy z kilkoma z nich, albo nadal prowadzimy negocjacje. Trenerzy tacy jak Antiga, Alekno, Totolo, Anastasi i Stojczev są na naszej liście, niektórzy nawet zapewnili, że są dla nas dostępni – wyjaśnił prezes irańskiej federacji, Mohammadreza Davarzani.
Irańczycy liczą, że uda im się jeszcze rzutem na taśmę awansować na igrzyska olimpijskie w Paryżu, ale patrzą również bardziej długoterminowo, koncentrując się także już na zmaganiach w Los Angeles w 2028 roku.- Program pracy poszczególnych trenerów powinien zostać zweryfikowany przez Komisję Techniczną i po ostatecznej jej decyzji przedstawimy, kto będzie trenerem kadry narodowej, prawdopodobnie przez 4 lata – dodał Mohammadreza Davarzani.
Przypomnijmy, że Irańczyków do światowej czołówki wprowadził Julio Velasco. To pod jego wodzą stać było ich na wygrywanie z najlepszymi drużynami globu. Później prowadzili ich między innymi Raul Lozano, Władimir Alekno czy Slobodan Kovac, ale za ich kadencji Persowie nie zrobili kolejnego kroku naprzód. W ostatnim okresie irańska federacja postawiła na Ataei Noura Behrouza, ale prowadzona przez niego drużyna zupełnie nie przypominała tej sprzed kilku lat. Nie tylko nie obroniła tytułu w Azji, przegrywając w finale z Japończykami, ale również nie zawojowała Ligi Narodów.
Czarę goryczy przepełniła jej postawa w olimpijskich kwalifikacjach, w których była tylko tłem dla czołowych zespołów walczących w Rio de Janeiro. Wystarczy wspomnieć, że odniosła tylko jedno zwycięstwo z Katarem, a seria porażek spowodowała, że straciła sporo rankingowych punktów. W efekcie spadła już na piętnaste miejsce w zestawieniu FIVB, co skomplikowało jej drogę na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Przed nowym szkoleniowcem Persów spore wyzwanie. Będzie musiał bowiem w krótkim czasie odbudować drużynę, dla której przyszłoroczna edycja Ligi Narodów będzie niezwykle ważnym turniejem. W niej Persowie będą musieli wygrywać mecz za meczem, aby odrabiać straty do Serbów, Słoweńców czy Argentyńczyków, jeśli marzą jeszcze o występie w Paryżu.
Zobacz również
Niemoc Irańczyków trwa – Behrouz zrezygnował
źródło: ivolleymagazine.it