Ostatniego dnia fazy grupowej plażowych mistrzostw świata rozgrywanych w Meksyku polscy siatkarze mieli zmienne szczęście. Bartosz Łosiak i Michał Bryl, odnosząc trzecie zwycięstwo, zajęli pozycję liderów w grupie i awansowali bezpośrednio do rundy 32. Inaczej wygląda sytuacja Piotra Kantora i Jakuba Zdybka, którzy zaliczyli drugą przegraną w grupie i zajęli 3. miejsce. O awans do dalszej części rywalizacji będą walczyć we wtorkowych barażach.
W pierwszym meczu Piotr Kantor i Jakub Zdybek zmierzyli się z chilijską parą – Aravena/Droguett. Początek pierwszej partii był wyrównany. Trwała zacięta wymiana punkt za punkt. Sytuacja nie ulegała zmianie niemal aż do końca inauguracyjnego seta. Pierwsi szanse na jego zakończenie mieli Polacy (20:19). Biało-czerwonym nie udało się postawić kropki nad i, rozpoczęła się więc gra na przewagi. W niej szanse na zakończenie seta mieli Chilijczycy (29:28), a Droguett punktowym blokiem na Zdybku ją wykorzystał.
Z wysokiego c partię numer dwa rozpoczęli siatkarze z Chile szybko wypracowując kilkupunktową przewagę (7:3). Biało-czerwoni nie mieli zamiaru się poddawać i dzięki dobrej postawie Zdybka w polu serwisowym, udało im się doprowadzić do remisu po 8. Ponownie rozpoczęła się wyrównana wymiana, która niestety nie trwała długo. Polaków dopadł chwilowy spadek formy, przez co mieli problem z punktowaniem. Gorszą dyspozycję przeciwników wykorzystali Chilijczycy. Trudne serwisy Droguetta oraz punktowe ataki Araveny pozwoliły im zakończyć mecz wynikiem 21:15.
Kantor/Zdybek – Aravena/Droguett 0:2
(28:30, 15:21)
Drudzy na piach wybiegli Bartosz Łosiak i Michał Bryl. Ich przeciwnikami również była chilijska para – Grimalt M./Grimalt E. Spotkanie rozpoczęło się od niewielkiego prowadzenia polskich siatkarzy (8:6), które szybko zostało zlikwidowane, a na czoło wysunęli się kuzyni Grimalt. Przez pewien czas toczyła się walka punkt za punkt. Chilijscy zawodnicy wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie (18:16), które następnie utrzymali do piłek setowych. Pierwszą szansę na zakończenie seta przez Chilijczyków obronił Łosiak (20:19). Przy drugiej okazji kropkę nad i postawił młodszy z rodziny Grimalt.
Partia numer dwa nie rozpoczęła się dobrze dla biało-czerwonych. Chilijczycy bardzo szybko wyszli na prowadzenie i Polacy mieli pięć oczek starty (3:8). Doświadczeni Łosiak i Bryl nie mieli zamiaru poddawać się i szybko zaczęli odrabiać straty. Ich starania opłaciły się, gdyż po punktowym bloku Bryla na tablicy wyników zagościł remis po 16. Biało-czerwoni nie zwalniali tempa, doprowadzając do piłki setowej (20:18). Odsłonę zakończył zerwany atak rywali.
Tie-break od samego początku był wyrównany i zacięty. Żadna z drużyn nie miała zamiaru odpuszczać, a wynik oscylował wokół remisu. W końcówce seta polska para wyszła na dwupunktowe prowadzenie po ataku Bryla, które następnie utrzymała do końca meczu. Ostatni punkt w spotkaniu zdobył atakiem Łosiak (15:12).
Łosiak/Bryl – Grimalt M./Grimalt E. 2:1
(19:21, 21:18, 15:12)
źródło: inf. własna