Reprezentacja Polski pokonała w ostatnim meczu grupy C kwalifikacji do igrzysk olimpijskich Chiny 3:2. Spotkanie było bardzo wymagające, ale biało-czerwoni w kapitalnym stylu zakończyli sezon reprezentacyjny. – To, co wydarzyło się w meczu z Chinami, jest już historią. Kończymy najlepszy sezon w historii polskiej siatkówki. Tego się trzymajmy i o tym pamiętajmy – mówił w rozmowie z Sarą Kalisz z sport.tvp.pl Łukasz Kaczmarek, atakujący reprezentacji Polski.
Reprezentacja Polski wygrała z Chinami 3:2 w ostatnim meczu grupy C turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Tym samym podopieczni trenera Nikoli Grbicia zdobyli komplet zwycięstw w eliminacjach do przyszłorocznej imprezy w Paryżu. W ostatniej batalii serbski szkoleniowiec dał zagrać drugiemu zestawieniu. Nie obyło się bez trudności, ale świetne zakończenie sezonu reprezentacyjnego stało się faktem.
POTRAFIĄ ZNALEŹĆ SIŁY
Polscy siatkarze w pojedynku z reprezentacją Chin przegrywali 1:2, ale odpłacili się Azjatom w czwartej partii, wygrywając ją do dziewięciu. – Myślę, że trudną rzeczą było wygrać to spotkanie. Ten mecz był dla nas trudny przede wszystkim pod względem mentalnym. Kiedy gra się taki sezon jak my, przez pięć miesięcy na pełnych obrotach i każdy pojedynek jest o coś, a ten jedyny był o nic. Wówczas ciężko jest się zmobilizować na taką batalię i wykrzesać siły. Daliśmy jednak radę i wygraliśmy. To jest coś pięknego, a także świetne zakończenie sezonu. Pokazujemy, że mimo tego, że w trudnych momentach, kiedy nie mamy sił po wymagającym sezonie to i tak potrafimy znaleźć na tyle siły, żeby wygrać w końcówce mecz z Chinami – mówił w rozmowie z Sarą Kalisz z sport.tvp.pl Łukasz Kaczmarek, atakujący reprezentacji Polski.
NAJLEPSZY SEZON POLSKIEJ SIATKÓWKI
To, co dokonali biało-czerwoni w zakończonym właśnie sezonie reprezentacyjnym bezsprzecznie zapisało się już na kartach historii. Za nami świetny okres zwieńczony złotem siatkarskiej Ligi Narodów, mistrzostw Europy oraz kwalifikacją olimpijską. – Liga Narodów oraz mistrzostwa Europy były dużo lepsze siatkarsko w naszym wykonaniu. Walczyliśmy na tym turnieju przede wszystkim z głową i fizyką. Wywalczyliśmy najcenniejszy bilet, czyli bilet do Paryża. To, co wydarzyło się w meczu z Chinami, jest już historią. Kończymy najlepszy sezon w historii polskiej siatkówki. Tego się trzymajmy i o tym pamiętajmy – apelował polski zawodnik.
SZYBKI ODLOT
Reprezentacja Polski bardzo szybko wróci do kraju. Na godzinę 4:00 czasu chińskiego zaplanowany jest odlot, a więc już sześć godzin po meczu z Chinami. – Myślę, że nie będziemy chcieli spać, żeby zacząć się już przestawiać na polski czas. W momencie rozgrywania meczu z Chinami tutaj panował wieczór, a w Polsce było dopiero popołudnie. Powoli będziemy oswajać się z polską strefą czasową, ponieważ czasu na regenerację nie ma zbyt dużo, ponieważ przed nami kolejne granie – zakończył reprezentant Polski.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl