Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > Kwal. do IO M: Falstart Serbów, Słowenia i USA zgodnie z planem

Kwal. do IO M: Falstart Serbów, Słowenia i USA zgodnie z planem

fot. volleyballworld.com

W Tokio rozpoczął się turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. W pierwszym pojedynku z roli faworytów wywiązali się Słoweńcy, nie dając szans Tunezji. Niezbyt dobrze zmagania rozpoczeli Serbowie, którzy w starciu z Turcją wygrali jedynie seta. W kolejnych meczach USA zmierzy się z Egiptem, a gospodarze prowadzili już 2:0 z Finlandią, ale triumfowali dopiero w tie-breaku. 

 

BEZ NIESPODZIANKI

Zgodnie z planem turniej kwalifikacyjny rozpoczęli Słoweńcy, którzy dość gładko pokonali niżej notowaną Tunezj. Nie stracili ani jednego seta, a dobra gra w przyjęciu pozwoliła brązowym medalistom mistrzostw Europy grać spokojnie w ofensywie. Dobrze poradził sobie środkowy – Alen Pajenk, kończąc mecz z dorobkiem 10 punktów. Liderem Słowenii był Klemen Cebulj, zdobywca 15 oczek, z czego 3 wywalczył bezpośrednio zza linii 9. metra. Po tunezyjskiej stronie siatki jedynie Hamza Nagga mógł pochwalić się dwucyfrowym dorobkiem punktowym.

 

Słowenia – Tunezja 3:0
(25:20, 25:18, 25:21)

Składy zespołów:
Słowenia: Pajenk (10), Kozamernik (6), Vincić, Uranut (9), Cebulj (15), Mozić (9), Kovacić (libero) oraz Planinsić, Braćko, Stalekar (1) i Mujanović
Tunezja: Kadhi (6), Slimene (1), Ben Othmen (7), Romdhane (6), Agrebi (4), Nagga (15), Korbosli (libero) oraz Gmissi (libero), Karamosli, Bouguerra (3) i Lasgher

 

FALASTART faworytów

Nie tak początek turnieju wyobrażali sobie podopieczni Igora Kolakovicia. Serbowie przegrali premierową odsłonę stacia z Turcją i chociaż w drugiej wyrównali stan rywalizacji, to dwie kolejne padły pewnym łupem ekipy znad Bosforu.

Serbowie nie imponowali w ofensywie, bowiem rywale aż 17 razy zatrzymywali ich ataki. Nie pomogło 17 punktów Mirana Kujundzicia czy 13 Aleksnadara Atanasijevicia. Po drugiej stronie siatki z roli lidera wywiązał się Adis Lagumdzija, który wywalczył 19 oczek, 12 dołożył jego brat – Mirza. Co prawda Adis Lagumdzija miał jedynie 46% skuteczności, ale dostał aż 35 piłek. Arslan Eksi spokojnie mógł korzystać ze wszystkich stef w ataku i pozostali gracze nie zeszli poniżej 56% skuteczności. Dobre zawody rozegrał Bedirhan Bulbul, który miał 14 oczek, z czego 5 blokiem.

Serbia – Turcja 1:3
(22:25, 25:20, 14:25, 20:25)

Składy zespołów:
Serbia: Kovacević (8), Krsmanović (4), Kujundzić (17), Atanasijević (13), Podrascanin (5), Todorović (3), Kapur (libero) oraz Luburić (3) i Perić (7)
Turcja: Bulbul (14), Lagumdzija M. (12), Eksi (1), Gulmezoglu (8), Lagumdzija A. (19), Matić (12), Bayraktar (libero) oraz Done (libero), Gurbuz, Gunes (2) i Aydin

PEWNI AMERYKANIE

Amerykanie potrzebowali zaledwie 77 minut, aby pokonać ekipę z Egiptu. Niżej notowani w rankingu siatkarze tylko w premierowej odsłonie dobrnęli do granicy 20 oczek. Pozostałe sety padały pewnym łupem podopiecznych Johna Sperawa. W każdej partii Amerykanie “odjeżdżali” rywalom najpóźniej w połowie seta.

Swój zespół do zwycięstwa poprowadził Torey DeFalco. Siatkarz Asseco Resovii zdobył 17 oczek, notując przy tym wysoką, 69% skuteczność w ataku. Oprócz niego swoje dołożyli pozostali skrzydłowi: Matthew Anderson oraz Aaron Russell. Na uwagę zasługuje gra Amerykanów w polu serwisowym, przy 13 błędach, 8 razy punktowali tym elementem.

USA – Egipt 3:0
(25:20, 25:16, 25:19)

Składy zespołów:
USA: Anderson (13), Russell (11), DeFalco (17), Christenson (1), Holt (6), Smith (4), Shoji (libero) oraz Jendryk, Ensing (1) i Muagututia
Egipt: Sayedin (2), Masoud (9), Afifi (2), Abdalla (1), Seoudy (3), Haikal (7), Hassan (libero) oraz Khater, Issa (5), Ellakany i Eissa (5)

 

OD 2:0 DO 3:2

Po dwóch pierwszych setach wydawało się, że gospodarze turnieju w Tokio mają wszystko pod kontrolą. Wysoko wygrali dwie pierwsze partie, ale w trzeciej po grze na przewagi Finom udało się przedłużyc losy tego pojedynku. Europejczycy poszli za ciosem także w kolejnej części spotkania. W tie-breaku do swojej lepszej gry wrócili jednak podopieczni Philippe’a Blaina i zainkasowali zwycięstwo.

Niekwestionowanym liderem Japończyków był Ran Takahashi, który w całym meczu zapisał na swoim koncie 23 oczka. Do niego powędrowały aż 34 piłki. Na uwagę zasługuje postawa Japonii w polu serwisowym – aż 14 razy gospodarze punktowali tym elementem. Po fińskiej stronie siatki wyróżniało się trzech graczy: Suihkonen, Marttila oraz Haapaniemi zdobyli w sumie 46 oczek. Mocną stronę zespołu z Europy był natomiast blok, którym zatrzymywali rywali 13 razy.

Japonia – Finlandia 3:2
(25:17, 25:15, 25:27, 19:25, 15:12)

Składy zespołów:
Japonia: Nishida (16), Onodera (5), Yamauchi (10), Sekita, Takahashi R. (23), Ishikawa (13), Yamamoto T. (libero) oraz Miyaura (5), Yamamoto R., Kai i Takahashi K. (2)
Finlandia: Tervaportti (2), Haninen, Zhbankov (7), Marttila (15), Haapniemi (15), Nikula (13), Breilin (libero) oraz Suihkonen (16), Koykka (libero), Jokela, Ivanov, Porla i Makinen

Zobacz również:
Wyniki i tabela turnieju kwalifikacyjnego do IO mężczyzn w Tokio

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Igrzyska Olimpijskie

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-09-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved