Reprezentacja Polski stanęła do walki z kolejnym trudnym rywalem. Dzień wcześniej reprezentacja Stanów Zjednoczonych pewnie pokonała Włoszki. Mistrzynie olimpijskie pozostawały więc jedyną niepokonaną drużyną w turnieju, co czyniło zadanie Polek jeszcze trudniejszym. Zgodnie z deklaracjami okazało się, że im trudniej tym lepiej. Polki pokonały USA 3:1.
Zacięta rywalizacja od początku
Świetnie weszły w to spotkanie Polki, które po błędzie rywalek i udanym ataku Magdaleny Stysiak wyszły na czteropunktowe prowadzenie (5:1). Umocniły się jeszcze na nim, gdy czujnym blokiem popisała się Martyna Łukasik. Szczególnie, że Amerykanki nie pomagały sobie popełniając błędy własne. W połowie seta przydarzyło im się dotknięcie siatki (10:15). Dopiero as serwisowy Dany Rettke zmniejszył dystans między drużynami. Zostało z niego zaledwie oczko, gdy w aut posłała piłkę Martyna Czyrniańska (15:14). Polki w porę się jednak zmobilizowały i po udanej kontrze Agnieszki Korneluk przywróciły sobie bezpieczną przewagę. Mimo tego pomyliła się Stysiak i wynik wskazał na remis (18:18). Od tej pory rozpoczęła się wyrównana walka, w związku z którą decydować musiała gra na przewagi. W decydującym momencie technicznym zagraniem popisała się jednak Olivia Różański, które dało zwycięstwo biało-czerwonym (27:25).
Od dwupunktowego prowadzenia USA zaczęła się następna partia. Polki odpowiedziały jednak szybko blokiem i już był remis (2:2). Długo trwała równa gra, którą przerwała pomyłka Stysiak. Polki musiały więc popracować blokiem, aby ponownie wyrównać (8:8). Po raz kolejny pomyliła się jednak polska zawodniczka, co w połączeniu ze świetnymi zagrywkami Jordan Larson dało pięć punktów z przodu ekipie z USA (18:13). Od tej pory Amerykanki zdominowały polską drużynę i broniły niemalże każdą akcję. Nie mogło się to zatem skończyć inaczej niż triumfem amerykańskich siatkarek, które zakończyły seta blokiem (25:16).
Polki walczą o Paryż
USA dobrze weszło także w odsłonę numer trzy. Polki swoimi atakami szybko jednak doprowadziły do wyrównania (3:3). Nie utrzymało się ono długo na tablicy wyników, gdyż asem popisała się Jordan Thompson. Amerykanka 
pomyliła się jednak w ataku i znów był remis (5:5). Siatkarki z USA musiały więc wykazać się na siatce, aby wypracować sobie cztery oczka z przodu. Doszło do niego kolejne, gdy z przechodzącej piłki skorzystała Kelsey Robinson Cook (12:7). Dystans zmniejszył dopiero as Stysiak. Emocje wzrosły więc, gdy w końcowej fazie seta pomyliła się Thompson, a Polska dołożyła punktowy blok (20:20). Od tej pory trwała walka, podczas której w ważnym momencie niezwykle ważnym asem popisała się Magdalena Jurczyk. Po nim od razu szansę wykorzystała Monika Gałkowska i sprytnym atakiem zakończyła seta szczęśliwie dla Polski (25:23).
Wygrana napędziła Polki, które świetnie otworzyły kolejną partię (3:0). Powiększyły jeszcze przewagę, gdy mądrą kiwką popisała się Łukasik, a pewny atak wykonała Stysiak. Amerykanki na moment zbliżyły się do swoich przeciwniczek, ale blok Stysiak przywrócił biało-czerwonym bezpieczną sytuację (13:8). Polska zawodniczka nie zamierzała się mylić także później, co przybliżało coraz bardziej Polskę do wygranej w całym meczu. Szczególnie, że w końcówce w ataku pomyliła się Kathryn Plummer (14:22). Polki nie wypuściły już tego z rąk i to one triumfowały w całym spotkaniu po jeszcze jednym skutecznym ataku Stysiak (25:16).
Polska – USA 3:1
(27:25, 16:25, 25:23, 25:16)
GALERIA Z MECZU
Zobacz również:
Wyniki i tabela turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich
źródło: inf. własna
