Pierwszym rywalem polskich siatkarzy w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich będzie Belgia. Do spotkania dojdzie w sobotę, 30 września, o godzinie 10:00. Podopieczni trenera Nikoli Grbicia o bilet do Paryża rywalizować będą w Chinach. Aktualnie przygotowują się do tych zmagań w Spale.
W Belgii najpopularniejszym sportem jest oczywiście piłka nożna. Na próżno szukać siatkówki chociażby w czołówce najpopularniejszych sportów w kraju Beneluksu. Sporym uznaniem cieszą się także tenis, lekkoatletyka, hokej na trawie czy kolarstwo. Reprezentacja Belgii zajmuje aktualnie 22. pozycję w światowym rankingu FIVB. Tak więc jest to trzeci najsłabiej sklasyfikowany zespół spośród wszystkich przeciwników biało-czerwonych w grupie C. Niżej znajdują się tylko zespoły z Chin oraz Bułgarii.
SUKCESÓW NADAL BRAKUJE
Drużyna z Belgii ma bardzo ubogą historię, jeśli chodzi o występy na igrzyskach olimpijskich. Od 1964 roku miała okazję występować na nich tylko raz. Mowa tu o roku 1968, kiedy to impreza miała miejsce w Meksyku. Wówczas Belgowie zakończyli zmagania na ósmym miejscu. Trudno też szukać w ich dorobku medali czy to mistrzostw świata, czy to mistrzostw Europy. Na dziewięć występów w turnieju, którego stawką był globalny czempionat, najlepszy rezultat Belgii to ósma pozycja z 1970 roku. Po raz ostatni reprezentacja ta zagrała w 2018 roku i uplasowała się na dziesiątej lokacie.
Tegoroczne mistrzostwa Starego Kontynentu podopieczni trenera Emanuele Zaniniego zakończyli na czternastej pozycji. Najlepiej poszło im w 2017 roku, kiedy to uplasowali się na czwartym miejscu W meczu o brązowy krążek przegrali z reprezentacją Serbii 2:3. Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że reprezentacji Belgii sukcesów, a także laurów brakuje. Jedyny medal na szyjach Belgów zawisł w 2013 roku i był to medal Ligi Europejskiej.
PO RAZ DRUGI
Obie ekipy w ostatnim czasie miały okazję stanięcia naprzeciwko siebie podczas mistrzostw Europy. Ba! Drużyny te były dla siebie pierwszym przeciwnikiem w fazie play-off. Po czterech setach zwycięsko z 1/8 finału wyszli Polacy. Biało-czerwoni prowadzili 2:0, ale w partii numer trzy pojawiły się małe perturbacje. – Belgia to zespół, który gra naprawdę dobrą siatkówkę. Od trzeciego seta nie zagraliśmy tak mocno i tak skutecznie – mówił wówczas po meczu w rozmowie ze Strefą Siatkówki Aleksander Śliwka, przyjmujący reprezentacji Polski. Zbliżający się mecz w ramach turnieju kwalifikacyjnego igrzysk olimpijskich będzie drugim starciem tych zespołów we wrześniu.
W belgijskim składzie warto zwrócić uwagę na Sama Deroo, który przez cztery sezony reprezentował ZAKSĘ Kędzierzyn Koźle (sezon 2015/2016 – 2018/2019), a także w sezonie 2021/2022 był częścią Asseco Resovii Rzeszów. Jest trzykrotnym mistrzem Polski, a także wicemistrzem. Sięgnął dwukrotnie po Puchar Polski. W starciu 1/8 finału mistrzostw Europy jego gra pozostawiła jednak wiele do życzenia, a Belg zdobył jedynie sześć oczek. Jest także kilku zawodników, którzy rywalizują w lidze włoskiej. W starciu z reprezentacją Polski zdecydowanym faworytem będą świeżo upieczeni mistrzowie Europy.
źródło: inf. własna