Polska wygrała ze Słowenią w swoim pierwszym meczu turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. W sobotę w Łodzi biało-czerwone nie straciły nawet seta. – To jest nasz docelowy turniej w tym sezonie. Spokojnie musimy budować się w tym turnieju tak, jak to pokazałyśmy. Myślę, że dobrze weszłyśmy w turniej. Musimy się napędzać i chyba tak zrobiłyśmy, w kolejnym meczu powinno być jeszcze lepiej – stwierdziła w rozmowie z Sarą Kalisz dla TVP Sport Joanna Wołosz.
Reprezentacja Polski kobiet rozpoczęła ostatni turniej w tym sezonie. Polki po występach w Siatkarskiej Lidze Narodów i mistrzostwach Europy teraz walczą w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich. Biało-czerwone na inaugurację pokonały Słowenki. – Na pewno jest tak, że jak już się jest na boisku, to chce się pokazać jak najlepiej. Bolączki, bóle, zmęczenie odchodzą. Chce się zagrać jak najlepsze spotkanie. Trzeci turniej, ale wydaje mi się, że przede wszystkim musimy zapomnieć to, co było dotychczas i skupić się tylko na tym turnieju. To jest nasz docelowy turniej w tym sezonie. Spokojnie musimy budować się w tym turnieju tak, jak to pokazałyśmy. Myślę, że dobrze weszłyśmy w turniej. Musimy się napędzać i chyba tak zrobiłyśmy, w kolejnym meczu powinno być jeszcze lepiej – powiedziała Joanna Wołosz.
Polki zablokowały Słowenki
Podczas sobotniego spotkania w Atlas Arenie Polki górowały na siatce. Biało-czerwone w trzysetowym spotkaniu zdobyły aż 15 punktów blokiem. – Blok bardzo dobrze funkcjonował. Potrzebowałyśmy chwileczkę, żeby złapać rytm, ale później dziewczyny kilka razy złapały rywalki. Nasza zagrywka dobrze nam siedziała i potrafiłyśmy się dobrze ustawić. Zagrywka taktyczna pomogła nam w ilości zdobytych bloków – stwierdziła rozgrywająca. – Ten blok fajnie funkcjonował nie tylko mnie, ale w całym zespole. To cieszy, bo myślę, że w ostatnim czasie różnie to wyglądało – przyznała Agnieszka Korneluk, która była autorką 6 bloków. 5 punktów w tym elemencie zapisano Magdalenie Stysiak.
W pierwszych dwóch setach Polki dominowały rywalki od początku do końca. W trzeciej odsłonie Słowenki obroniły serię piłek setowych, przekraczając barierę 20 punktów. – Myślę, że w głowie pojawiło nam się, że mecz na dobrą sprawę się skończył. Dziewczyny ze Słowenii nie zamierzały tak szybko ściągać rękawic. Musimy popracować nad tym, żeby takie końcówki już w pierwszej czy drugiej okazji kończyć. Trochę było podniesione ciśnienie na sam koniec, ale najważniejsze, że doprowadziłyśmy do zakończenia tego meczu – wyjaśniła kapitan reprezentacji Polski.
W niedzielę o godzinie 17:30 reprezentacja kobiet rozegra kolejne spotkanie. Polki czeka mecz z Koreankami. – W ostatnich latach grałyśmy w VNL z nimi. To przeciwnik, z którym wygrywałyśmy. Mamy jasno postawiony cel. W niedzielę wychodzimy z podniesionymi głowami i walczymy o zwycięstwo – powiedziała Korneluk. – Jeżeli azjatyckim zespołom pozwoli się grać i mają dobre przyjęcie, to później one robią trochę kombinacji i komplikacji. Wiemy co robić – zakończyła środkowa.
Jak Polki zakończą turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich?
- Sukcesem (36%, 67 głosów)
- Dużym sukcesem (30%, 55 głosów)
- Gra będzie nie najlepsza, ale awansujemy (22%, 41 głosów)
- Awansujemy, jeśli kibice pomogą (8%, 14 głosów)
- Nie wiem, nie oglądam siatkówki, zarobiony/a jestem (4%, 8 głosów)
głosujących: 185
Zobacz również:
Galeria z meczu Polska – Słowenia
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl