– Każdy przeciwnik może zaprezentować swoją dobrą grę. Każdy mecz będzie też specyficzny przez odmienne charakterystyki zespołów. Po raz kolejny czeka nas szybka adaptacja do przeciwników – powiedziała w rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport przed kwalifikacjami olimpijskimi przyjmująca polskiej kadry, Martyna Łukasik.
Siatkarki reprezentacji Polski na ćwierćfinale zakończyły udział w mistrzostwach Europy. Po nich nie mogły liczyć na odpoczynek, bowiem wróciły do pracy, aby jak najlepiej przygotować się do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, który rozpocznie się w sobotę w Łodzi. – Nie było zbyt dużo czasu na odpoczynek, ponieważ trzeba było doszlifowywać kwestie, które po mistrzostwach Europy były do poprawy. Zmęczenie się kumuluje, ale nie patrzymy na to. Najważniejsze jest to, co przed nami, nasze kolejne cele – stwierdziła przyjmująca, Martyna Łukasik.
MARGINES BŁĘDU OGRANICZONY DO MINIMUM
Atutem biało-czerwonych może być publiczność, ale rywalki do Łodzi na pewno nie przyjadą na wycieczkę. Każda z ekip biorących udział w kwalifikacjach marzy o występie w Paryżu. – W igrzyskach olimpijskich nie ma przypadkowych drużyn. Na pewno spodziewałyśmy się, że będzie to trudna grupa. Z każdej wychodzą tylko dwa zespoły, więc margines błędu będzie bardzo mały. To też dodaje temu wszystkiemu uroku. Musimy zrobić swoje – przyznała przyjmująca reprezentacji Polski.
KONCENTRACJA I SZYBKA ADAPTACJA
Podopieczne Stefano Lavariniego nie mogą zlekceważyć żadnego przeciwnika, ale na pewno na papierze najgroźniejsze wydają się być Amerykanki oraz Włoszki. – Wydaje mi się, że każde spotkanie będzie trudne ze względu na inne okoliczności. Każdy przeciwnik może zaprezentować swoją dobrą grę. Każdy mecz będzie też specyficzny przez odmienne charakterystyki zespołów. Po raz kolejny czeka nas szybka adaptacja do przeciwników. Choć tutaj nie będzie słabych drużyn, możemy powiedzieć, że Włoszki i Stany Zjednoczone to najsilniejsi przeciwnicy. Nie zmienia to faktu, że musimy być skoncentrowane na każdym kolejnym meczu – podkreśliła Łukasik.
ZŁAPAĆ RYTM
W łódzkim turnieju Polki czeka aż 7 spotkań do rozegrania. Zaczną rywalizację od potencjalnie słabszych przeciwników, a z tymi najgroźniejszymi rywalami zmierzą się w ostatnich dniach zmagań. – To może nam pozwolić na złapanie rytmu meczowego. Choć im dalej w turniej, tym bardziej będziemy zmęczone, to tak na dobrą sprawę każdy zespół będzie przechodził przez to samo. Nie ma na co narzekać. Należy łapać rytm meczowy i uczyć się z każdego kolejnego spotkania. Z rywalizacji każdym przeciwnikiem możemy wyciągnąć lekcję – zakończyła Martyna Łukasik.
Zobacz również:
Skład Polek na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl
