Aleksandra Wachowicz i Jagoda Gruszczyńska rozpoczęły rywalizację w turnieju głównym Beach Pro Tour rozgrywanym w portugalskim Espinho. Biało-czerwone pierwszym spotkaniu przegrały po tie-breaku z brazylijskim duetem – Taina/Victoria. W drugim meczu Polki zmierzyły się ze słoweńską parą – Kotnik/Lovsin, T., a następnie wygrały 2:0.
Opłaca się walczyć do samego końca
Spotkanie Jagody Gruszczyńskiej i Aleksandry Wachowicz ze słoweńską parą Kotnik/Lovsin, T. rozpoczęło się od trzypunktowego prowadzenia siatkarek ze Słowenii (3:0). Biało-czerwone starały się jak najszybciej doprowadzić do wyrównania i po asie serwisowym Gruszczyńskiej było po 5. Dobra dyspozycja Polskiej siatkarki trwała dalej i Polkom udało się wyjść na cztery „oczka” do przodu (9:5). W gorszej sytuacji znalazły się Słowenki, jednak nie zamierzały jeszcze zwieszać broni i ciężko pracowały, aby dogonić biało-czerwone. Polskie siatkarki nie ułatwiały sprawy przeciwniczkom, dzięki bardzo dobrej gry w polu serwisowym oraz na siatce, cały czas utrzymywały bezpieczną przewagę (17:13). Sytuacja nie zmieniła się już do końca partii. Piłkę setową dała biało-czerwonym Słowenka psując zagrywkę (20:16), a ostatni punkt zdobyła skutecznym atakiem Wachowicz.
W drugą odsłonę świetnie weszły Słowenki i już po kilku pierwszych akcjach prowadziły 5:0. Biało-czerwone miały problem z dogonieniem swoich rywalek i punktowały jedynie pojedynczymi akcjami. W końcu Polki wróciły do swojej dobrej gry i były coraz bliżej doprowadzenia do wyrównania. Tym razem to słoweńskie siatkarki nie ułatwiały polskim zawodniczkom zadania. Ostatecznie biało-czerwonym po ataku Gruszczyńskiej udało się doprowadzić do remisu po 17. Gra się wyrównała i żadna z ekip nie miała zamiaru odpuszczać. Końcówka partii jednak należała do pary Gruszczyńska/Wachowicz. Blok Wachowicz dał polskiemu duetowi szanse na zakończenie meczu (20:18), a następnie atak tej samej zawodniczki zakończył spotkanie.
Kotnik/Lovsin, T. (SLO) – Gruszczyńska/Wachowicz (POL) 0:2
(16:21, 19:21)
źródło: inf. własna