Potwierdziły się spekulacje medialne dotyczące przenosin Michała Mieszko Gogola do Japonii. Od kolejnego sezonu będzie on prowadził JTEKT Stings, z którego jednak odchodzi jedna z gwiazd japońskiej siatkówki – Yuji Nishida.
Michał Mieszko Gogol w ostatnich miesiącach zniknął nieco z radarów polskich kibiców. Wszystko dlatego, że nie prowadził żadnego klubu ligowego, a skupił się na pracy z męską reprezentacją Łotwy, z którą zresztą odniósł duży sukces, wygrywając z nią rozgrywki Srebrnej Ligi Europejskiej.
Japońskie wyzwanie Gogola
Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że Gogol wróci do PlusLigi i poprowadzi LUK Lublin. Zresztą ponoć miał duży udział w budowaniu składu zespołu z Lublina na kolejny sezon. Ostatecznie jednak LUK poprowadzi włoski trener, Massimo Botti, a Gogol obierze azjatycki kierunek. Będzie bowiem szkoleniowcem JTEKT Stings.
Przypomnijmy, że Michał Mieszko Gogol ma już spore doświadczenie w pracy trenerskiej. Początkowo zdobywał je w Częstochowie i Rzeszowie, gdzie znajdował się w sztabie szkoleniowym ekip PlusLigi. Następnie już jako pierwszy trener prowadził między innymi Stocznię Szczecin, Indykpol AZS Olsztyn czy PGE Skrę Bełchatów. Znajdował się również w sztabie reprezentacji Polski, która w 2018 roku wywalczyła mistrzostwo świata, a w kolejnych latach także brązowy medal mistrzostw Europy.
W nowej drużynie Gogola w przyszłym sezonie nie zagra za to gwiazda japońskiej siatkówki – Yuji Nishida, który w JTEK Stings występował w latach 2017 – 2021, a także w sezonie 2022 – 2023. W kolejnych rozgrywkach japoński atakujący będzie bronił barw Panasonic Panthers, w którym przez ostatnie lata grał Michał Kubiak.
Zobacz również:
Michał Mieszko Gogol po wygraniu przez Łotyszy Srebrnej Ligi Europejskiej
źródło: inf. własna, social media JTEKT Stings