– Zrobiliśmy jeden krok, ale to jeszcze nic nie znaczy, bo gramy do dwóch wygranych meczów. Gramy już we wtorek, więc musimy zapomnieć o tym, co było w pierwszym spotkaniu i jeszcze lepiej przygotować się na kolejne. Chcemy grać w finale, być mistrzami Polski, ale dopiero zrobiłyśmy maleńki kroczek w tym kierunku – powiedziała po pierwszym wygranym meczu półfinałowym Jelena Blagojević.
W pierwszym meczu półfinałowym Developres Rzeszów wygrał w trzech setach z Budowlanymi Łódź, ale zwycięstwo przyszło rzeszowiankom o wiele trudniej, niż by to wskazywał wynik. – To nie był mecz, który zasługuje na pełnię radości z naszej strony, bo popełniłyśmy parę błędów, które nie powinny nam się zdarzyć. To już jest ten etap rozgrywek, że nie możemy popełniać takich błędów, co nie zmienia faktu, że taka nasza gra wystarczyła, by wygrać łatwo i przyjemnie. Na pewno musimy troszkę poprawić naszą grę, naszą dyspozycję i myślę, że kolejne spotkanie będzie jeszcze lepsze – przyznała po meczu Weronika Centka.
– Miałyśmy troszkę więcej czasu niż Budowlani po meczu z Chemikiem, co nie zmienia faktu, że na tym etapie każdy jest już zmęczony i jeden dzień w tą czy w drugą stronę nie robi już takiej różnicy. Duży plus dla nas, że potrafiłyśmy podtrzymać naszą dyspozycję. Oczywiście dziewczyny z Budowlanych mogły też zagrać lepiej, więc to spotkanie w Łodzi może wyglądać kompletnie inaczej – dodała środkowa Developresu.
– Zrobiliśmy jeden krok, ale to jeszcze nic nie znaczy, bo gramy do dwóch wygranych meczów. Gramy już we wtorek, więc musimy zapomnieć o tym, co było w pierwszym spotkaniu i jeszcze lepiej przygotować się na kolejne. Chcemy grać w finale, być mistrzami Polski, ale dopiero zrobiłyśmy maleńki kroczek w tym kierunku – zaznaczyła Jelena Blagojević.
– Ważne jest to, jak my się prezentujemy. Bardzo wiele rzeczy w naszej grze zależy tylko od nas. Oczywiście, zdarza się, że przeciwnik nam utrudnia, ale dużo rzeczy zależy tylko od nas. Na pewno Budowlani eliminując Chemika pokazali charakter, waleczność. W tym meczu już nie tak bardzo, ale były momenty w drugim secie, w którym prowadziłyśmy siedmioma punktami i ledwo wygraliśmy – mówiła kapitan rzeszowskiej drużyny. – Dziewczyny z Budowlanych potrafią grać bardzo dobrą siatkówkę i tego oczekujemy w drugim meczu w ich hali. Trzeba zapomnieć o tym, co było w tym meczu, to co dobre zabrać dla siebie, to co złe poprawiać na treningu i jedziemy do Łodzi walczyć o kolejne zwycięstwo – zapowiada serbska siatkarka.
źródło: opr. własne, PLS TV