Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn, mimo bardzo dobrej postawy nie zdołali awansować do półfinału mistrzostw Polski. W decydującym meczu przegrali w Zawierciu 1:3. – Popełnialiśmy w końcówkach głupie błędy i to zadecydowało. Dodatkowo narobiliśmy mnóstwo błędów na zagrywce. To są rzeczy, którymi przegrywa się mecze – powiedział Karol Butryn. – Nie wiem, co mam powiedzieć, jest mi bardzo przykro – dodał.
Zdaniem atakującego Indykpolu AZS o losach meczu zadecydowały błędy własne. – Niestety nie udało nam się pokonać zawiercian, chcieliśmy walczyliśmy. Zadecydowały końcówki, ale te kto je wygrywa, wygrywa całe mecze. Popełnialiśmy w końcówkach głupie błędy i to zadecydowało. Dodatkowo narobiliśmy mnóstwo błędów na zagrywce. To są rzeczy, którymi przegrywa się mecze – powiedział Karol Butryn. Do Zawiercia olsztynianie przylecieli samolotem. – Klub na pewno dobrze zorganizował nam podróż, dzięki temu zaoszczędziliśmy dużo sił. To siatkówka jednak decyduje o wszystkim. Nie wiem, co mam powiedzieć, jest mi bardzo przykro – powiedział.
Moritz Karlitzek podkreślił, że jest bardzo dumny z kolegów. – Jestem przede wszystkim dumny z zespołu, że mimo problemów doprowadziliśmy do piątego spotkania, graliśmy naprawdę dobrze. Jest mi oczywiście przykro, że się nie udało. Nie myślę jeszcze o meczach ze Stalą Nysa o 7. miejsce, nikt zresztą o tym nie myśli. Na chwilę obecną nasze głowy są zajęte tym, co się wydarzyło tutaj w Zawierciu. Będziemy o tym myśleć później – powiedział przyjmujący. Wtórował mu Taylor Averill. – Przede wszystkim jestem dumny z zespołu, graliśmy pomimo kontuzji, z jednym rozgrywającym. Postawiliśmy się tak silnej ekipie, jak Aluron CMC Warta Zawiercie. Daliśmy z siebie wszystko. To jest siatkówka, każdy mały detal może przeważyć szalę zwycięstwa.
źródło: inf. własna, Polsat Sport, Radio UWM FM