– To był dla nas ciężki mecz pod względem fizycznym i psychicznym, bo to był już czwarty nasz pojedynek w ciągu tygodnia. Jesteśmy przeszczęśliwi, że zamknęliśmy tę rywalizację w trzech meczach – powiedział po wygranej w Gdańsku rozgrywający Jastrzębskiego Węgla, Benjamin Toniutti.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla są pierwszą drużyną, która zameldowała się w półfinale PlusLigi. Wicemistrzowie Polski osiągnęli to w Gdańsku, gdzie wygrali z miejscowym Treflem 3:1. Trzecie spotkanie między tymi zespołami było najbardziej wyrównane, a gospodarze mieli nawet szansę, aby doprowadzić do tie-breaka. – Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania, ponieważ oni dobrze grają u siebie. We własnej hali pokonali wiele dobrych drużyn i zawsze w niej dobrze zagrywali. Tym razem nie było inaczej. To był dla nas ciężki mecz pod względem fizycznym i psychicznym, bo to był już czwarty nasz pojedynek w ciągu tygodnia. Jesteśmy przeszczęśliwi, że zamknęliśmy tę rywalizację w trzech meczach, to było dla nas kluczowe – powiedział rozgrywający śląskiej drużyny, Benjamin Toniutti.
Podopieczni Marcelo Mendeza świetnie spisali się we własnej hali, gdzie dwukrotnie gładko pokonali gdańszczan. Na terenie rywala mieli więcej problemów, ale potrafili w kluczowych momentach przechylać szalę zwycięstwa na swoją stronę. – Wykończyliśmy ich w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie odnieśliśmy dwie wygrane 3:0. Wówczas graliśmy naprawdę dobrze i spodziewaliśmy się, że u siebie rywale będą prezentować się lepiej, bo będą grali we własnej hali. Kiedy oni zaczęli grać dobrze, my zaczęliśmy więcej myśleć. Musimy to zaakceptować, play-off to długa część sezonu, jest dużo grania. Musimy się więc trzymać razem, nawet kiedy nie idzie nam najlepiej, grać agresywnie, utrzymywać skupienie. Musimy o tym pamiętać też na przyszłość, bo walka może być zacięta w półfinałach – przyznał doświadczony francuski zawodnik.
Dzięki temu, że Jastrzębski Węgiel zakończył ćwierćfinałową rywalizację w trzech meczach, będzie miał więcej czasu na przygotowania do kolejnego etapu rozgrywek. – Mam nadzieję na dwa dni wolnego, ale może będzie ich więcej. Pod względem fizycznym to będzie dla nas kluczowe, pod względem psychicznym również, bo do Jastrzębia-Zdroju wrócimy dopiero rano. Pod koniec tego tygodnia rozpoczniemy przygotowania do zmagań w półfinale – podkreślił rozgrywający jastrzębskiej drużyny.
Jeszcze nie zna ona swojego przeciwnika w półfinale, ale wielce prawdopodobne, że będzie nim Aluron CMC Warta, która prowadzi 2:0 w ćwierćfinałowej rywalizacji z Indykpolem AZS Olsztyn. – Drużyna z Zawiercia jest w tej samej sytuacji, co my. Indykpol AZS Olsztyn będzie teraz grał u siebie, a na swoim terenie gra naprawdę dobrze. Na pewno będzie naciskać na rywali zagrywką, bo to taki typ zespołu, który ten element utrzymuje na wysokim poziomie. Na pewno bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest półfinał przeciwko Aluronowi Zawiercie. Ale to jest siatkówka, nigdy nie wiadomo, co się wydarzy – zakończył Benjamin Toniutti.
źródło: Jastrzębski Węgiel - inf. prasowa, opr. własne