– Niektórym zawodnikom przyda się chwila wytchnienia, a innym sprawdzian w boju. Myślę też, że trener przed tymi kluczowymi spotkaniami chce sprawdzić drużynę w różnych ustawieniach – powiedział po wygranej w Spale rozgrywający AGH AZS Kraków, Kacper Komar.
W ostatnim meczu wygraliście w Spale, ale dopiero po tie-breaku. Wygrana pewnie cieszy, ale stracony punkt z ostatnim zespołem ligi już mniej. Jak z perspektywy czasu oceniłby pan to spotkanie?
Kacper Komar: Mecz z SMS-em Spała na pewno nie należał do łatwych. Zdarzały nam się przestoje, stąd wzięła się porażka w dwóch setach. Gdzieś uciekła nam w nich koncentracja, zrobiliśmy kilka niepotrzebnych błędów i gospodarze wykorzystali nasze chwile słabości.
Okazję do gry w Spale dostali zmiennicy. Taki „przegląd wojska” przed play-off się przyda? Wszak w nich każdy może być potrzebny.
– Miejsce w play-off mamy już prawie pewne, więc też musimy zacząć się do nich przygotowywać. Niektórym zawodnikom przyda się chwila wytchnienia, a innym sprawdzian w boju. Myślę też, że trener przed tymi kluczowymi spotkaniami chce sprawdzić drużynę w różnych ustawieniach.
W ostatnim czasie kroczycie od zwycięstwa do zwycięstwa, co przełożyło się na awans na szóste miejsce w tabeli. Awans do play-off to chyba już duży sukces? Czujecie, że możecie namieszać w play-off?
– Oczywiście, awans do play-off bardzo nas cieszy. Jest to dla nas na pewno fajna nagroda za ciężką pracę na treningach. W fazie zasadniczej pokazaliśmy, że potrafimy walczyć z każdym rywalem. Mam nadzieję, że tak samo będzie w kluczowej fazie rozgrywek.
Przed wami mecz z będącą na fali Gwardią. To będzie wasze trzecie spotkanie w ciągu kilku dni. Wytrzymacie taki natłok meczów?
– Rywale z Wrocławia to bardzo mocna drużyna, jeden z faworytów I ligi, a do tego będą mieli przewagę własnej hali. Z pewnością nie będzie to łatwe spotkanie, a ostatni natłok meczów nam nie pomaga. Wydaje mi się jednak, że jesteśmy dobrze przygotowani i postaramy się zagrać we Wrocławiu jak najlepszą siatkówkę.
źródło: inf. własna