– Dostałem szansę gry od samego początku. Starałem się robić wszystko jak najlepiej. Cieszy mnie wygrana, a tytuł MVP jest tylko dodatkiem. Myślę, że cała drużyna zagrała świetne spotkanie – powiedział po zwycięstwie w Suwałkach rozgrywający ZAKSY, Przemysław Stępień.
W zaległym meczu PlusLigi Ślepsk Malow Suwałki dzielnie walczył, ale przegrał przed własną publicznością z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 1:3. Kluczowa dla losów spotkania była druga odsłona, którą gospodarze przegrali po batalii na przewagi. – To spotkanie było trudne i takiego się spodziewaliśmy, bo Ślepsk od początku tego sezonu prezentuje dobrą siatkówkę. Atmosfera była świetna. Przy pełnej hali kibiców na pewno lepiej gra się gospodarzom, a ciężej drużynie przyjezdnej – powiedział rozgrywający gości, Przemysław Stępień.
W meczu w Suwałkach wyszedł on w podstawowym składzie, co nie zdarzało się zbyt często w tym sezonie. Jednak dobrze wywiązał się ze swojej roli. Poprowadził drużynę do zdobycia kompletu punktów, a dodatkowo został wyróżniony nagrodą MVP. – Dostałem szansę gry od samego początku. W takim zestawieniu mamy mniej możliwości trenowania na treningach, bo podstawowym rozgrywającym jest Marcin Janusz. W tym meczu dostał wolne, na które zasłużył i które było mu potrzebne. Ja starałem się robić wszystko jak najlepiej. Cieszy mnie wygrana, a tytuł MVP jest tylko dodatkiem. Myślę, że cała drużyna zagrała świetne spotkanie – dodał rozgrywający mistrza Polski.
Podopieczni Tuomasa Sammelvuo nie zlekceważyli przeciwnika, ale jednocześnie nie ukrywali, że najbliższe mecze w PlusLidze są dla nich etapem przygotowawczym do półfinałowych bojów z Sir Safety Perugia w Lidze Mistrzów. – Spodziewaliśmy się, że ten mecz będzie na wysokim poziomie, bo Ślepsk walczy o awans do play-off i każdy punkt jest mu potrzebny. Dla nas to spotkanie było jednym z elementów przygotowawczych do meczu, który rozegramy za tydzień w Lidze Mistrzów. Nie ukrywamy, że to jest nasz priorytet. Mamy przed sobą jeszcze treningi na siłowni. Pewnie siatkówki będziemy trenować trochę mniej, ale nadal chcemy zachować wysoką jakość. Musimy też zregenerować się, bo mamy dużo grania. Nasz plan zawiera trochę odpoczynku, siłownię, która ma nas przygotować do meczu w środę i siatkówkę, która jest nieodłącznym elementem naszej codzienności – zakończył środkowy ZAKSY, Norbert Huber.
źródło: inf. własna, PLS TV