– PGE Skra ma silnych i doświadczonych graczy, którzy rozegrali wiele meczów na wysokim poziomie, ale pojedziemy tam, aby potwierdzić nasz awans do finału – powiedział przed drugim półfinałem Pucharu CEV rozgrywający Valsa Group Modena, Bruno Rezende.
We włoskiej Serie A zakończyła się runda zasadnicza. Na trzecim miejscu uplasowała się w niej Valsa Group Modena, która na koniec przegrała 0:3 z Itasem Trentino. – Od początku sezonu znacznie się poprawiliśmy. Musimy docenić nasz rozwój i poświęcenie, które doprowadziły nas do tego trzeciego miejsca. Wiemy, że wciąż nie możemy utrzymać wysokiego poziomu gry, naszymi mocnymi stronami są waleczność i i agresja, ale przeciwko Itasowi Trentino nie byliśmy w stanie pokazać ich na boisku. Teraz zacznie się kolejna część sezonu, na którą jesteśmy gotowi – przyznał rozgrywający zespołu z Modeny, Bruno Rezende.
Przed nim oraz jego kolegami nie tylko walka w play-off ligi włoskiej, ale także druga część półfinałowej rywalizacji w Pucharze CEV z PGE Skrą Bełchatów. Pierwszy mecz Valsa Group Modena wygrała 3:1, ale w Bełchatowie musi postawić kropkę nad „i”, aby awansować do finału. – W pierwszym spotkaniu nie traciliśmy koncentracji, nawet gdy rywale sprawiali nam trudności. W Bełchatowie możemy spodziewać się kolejnego trudnego meczu z dużą intensywnością gry. PGE Skra ma silnych i doświadczonych graczy, którzy rozegrali wiele meczów na wysokim poziomie, ale pojedziemy tam, aby potwierdzić nasz awans do finału – dodał doświadczony Brazylijczyk.
Za kilka dni jego drużyna zacznie rywalizację w play-off ligi włoskiej, a jej przeciwnikiem na tym etapie rozgrywek będzie Gas Sales Piacenza, ale siatkarze z Modeny nie wybiegają jeszcze tak daleko w przyszłość. – W tej chwili nie myślimy o rywalizacji z zespołem z Piacenzy. Skupiamy się na meczu w Bełchatowie. Na początku zeszłego tygodnia powiedzieliśmy sobie, że od teraz każdy mecz będzie finałem, więc myślimy tylko o środowym meczu. Na pewno ćwierćfinał z ekipą z Piacenzy będzie skomplikowany, bo jest ona świetnym zespołem i pokazała to w Pucharze Włoch, ale teraz interesuje nas tylko pojedynek Bełchatowie – zaznaczył rozgrywający z Ameryki Południowej.
Odniósł się on także do spekulacji dotyczących swojej przyszłości klubowej. – Zostanę w Modenie na trzeci rok mojego kontraktu. Plotki transferowe pojawiają się co roku wcześniej, a to nie jest dobre dla poszczególnych zespołów, ponieważ odwraca uwagę od teraźniejszości. Czasami, gdy mówimy o rynku transferowym, nie skupiamy się na najpiękniejszym aspekcie siatkówki, czyli meczach – zakończył Bruno Rezende.
źródło: inf. własna, modenavolley.it
