– PGE Skra to bardzo dobry zespół. Ma swoje lepsze i gorsze momenty. Obecnie jest w słabszej dyspozycji, więc musimy to wykorzystać i najlepiej zdobyć 3 punkty do ligowej tabeli – powiedział przed meczem z bełchatowianami libero Czarnych, Maciej Nowowsiak.
Siatkarze Cerrad ENEA Czarnych Radom ostatni mecz rozegrali w połowie lutego w Lubinie, gdzie ulegli w tie-breaku miejscowemu Cuprum. Po powrocie z Lubina mieli chwilę czasu, aby złapać siatkarski oddech. – Po meczu mieliśmy chwilę wolnego, bo za nami była bardzo długa podróż. Ponad sześć godzin wracaliśmy z Lubina. Stąd też jeden, dwa dni wolnego nam się przydało – powiedział libero zespołu z Radomia, Maciej Nowowsiak.
W miniony weekend w Krakowie odbywał się turniej finałowy Pucharu Polski, w którym podopieczni Pawła Woickiego nie brali udziału, więc mieli czas na spokojny trening i przygotowywanie się do końcówki rundy zasadniczej. – Cały czas ciężko pracujemy nad poprawą indywidualnych umiejętności, a wieczorami trenujemy 6 na 6 oraz ćwiczymy fragmenty gry – dodał defensywny zawodnik Czarnych.
Przed nimi pojedynek z pogrążoną w kryzysie PGE Skrą Bełchatów. Mimo że nie będą faworytem, to liczą na sprawienie niespodzianki, tym bardziej, że w PlusLidze bełchatowska drużyna w tym roku jeszcze nie wygrała. – Nie dostaliśmy jeszcze żadnego game planu oraz nie analizowaliśmy wideo przed meczem z PGE Skrą, ale jest to bardzo dobry zespół. Ma swoje lepsze i gorsze momenty. Obecnie jest w słabszej dyspozycji, więc musimy to wykorzystać i najlepiej zdobyć 3 punkty do ligowej tabeli – przyznał libero ekipy z Mazowsza.
Od dłuższego czasu zajmuje ona przedostatnie miejsce w stawce. Nad ostatnim BBTS-em Bielsko-Biała ma sześć oczek przewagi, a jej strata do wyprzedzających ją Barkomu Lwów i GKS-u Katowice jest jeszcze większa, bo wynosi już dziesięć oczek. Mimo wszystko radomianie chcą z dobrej strony pokazać się na finiszu rundy zasadniczej. – Staramy się o tym nie myśleć i cały czas walczyć o to, aby zdobyć jak najwięcej punktów i zapewnić sobie utrzymanie w lidze. Nie patrzymy w tabelę i nie koncentrujemy się na tym, kto jest przed i za nami – zakończył Maciej Nowowsiak.
źródło: Czarni TV, opr. własne
