Albo trzy sety, albo tie-breaki. W 17. kolejce TAURON Ligi nie było nic pomiędzy. Ważne zwycięstwo zapisały na swoim koncie siatkarki z Podbeskidzia, które pokonały 3:2 mistrzynie Polski. Seta nie straciły za to łodzianki, które w hicie kolejki wygrały na wyjeździe z Developresem Rzeszów. Pewne zwycięstwa zapisały na swoim koncie także bydgoszczanki oraz Budowlani Łódź. Pauzował #VolleyWrocław, który grał sparingowo z Dresdner SC.
Pięciosetowy, choć niezbyt równy mecz rozegrały siatkarki z Tarnowa oraz Radomia. To Radomka Radom prowadziła już 2:1, ale nie była w stanie wywieźć z terenu beniaminka kompletu punktów. Wygraną przypieczętowała dopiero w tie-breaku, triumfując 15:12. Żadna z ekip nie imponowała w ofensywie, całkiem nieźle obie poradziły sobie za to w bloku. Liderka zespołu z Radomia okazała się Małgorzata Jasek, która zdobyła 27 punktów, a wspierała ją Natalia Murek. – Tie-break to jest loteria. Zaryzykowaliśmy, ale troszkę zabrakło nam szczęścia. Nie można powiedzieć, że oddaliśmy tego seta. Doszliśmy rywalki na jeden punkt. Tutaj zadecydowało kilka szczęśliwych piłek. Zupełnie nie mam pretensji do dziewczyn po tym meczu, pomimo tego falowania, bo przegraliśmy siatkarsko – podsumował spotkanie trener Marcin Wojtowicz. Jego drużyna w tabeli wyprzeda jedynie UNI Opole, a radomianki są na 9. lokacie.
Błyskawicznie swoje spotkanie wygrały zawodniczki Pałacu Bydgoszcz, które nie dały szans UNI Opole. Przyjezdne tylko w premierowej odsłonie były w stanie przekroczyć granicę 20 oczek, w pozostałych dwóch inicjatywa od początku do końca była po stronie pałacanek. W ich szeregach świetnie spisały się atakująca Anneclaire Ter Brugge oraz środkowa Kinga Różyńska i to właśnie ona otrzymała statuetkę MVP. Zespół z Bydgoszczy zrównał się punktami w tabeli z ekipą z Wrocławia i jest na 8. miejscu, a UNI Opole zamyka tabelę TAURON Ligi.
Niezbyt dobrze mecz tej rundy będą wspominać siatkarki MKS-u Kalisz, które 0:3 uległy na własnym terenie Budowlanym Łódź. Dwie pierwsze partie były jeszcze w miarę wyrównane, drugą łodzianki wygrały po walce na przewagi i w trzeciej poszły za ciosem, wyraźnie dominując. Niekwestionowaną liderką była Melis Durul, która imponowała w ofensywie, a o solidne przyjęcie i dobrą grę w obronie zadbała Justyna Łysiak. Kaliszanki utrzymały swoją 5. lokatę w tabeli, ale po wygranej 7. Budowlane tracą do nich tylko trzy oczka.
Małą niespodziankę sprawiły bielszczanki, które pokonały 3:2 Chemika Police. Po 149 minutach spotkania BKS cieszył się ze zwycięstwa, choć to mistrzynie Polski prowadziły już 2:1. Paulina Damaske oraz Majka Szczepańska-Pogoda zapisały na swoim koncie powyżej 20 oczek, natomiast po drugiej stronie siatki prym z 25 punktami wiodła Martyna Łukasik, a na uznanie zasługuje także środkowa – Agnieszka Korneluk, która miała aż 8 udanych bloków. Co prawda policzanki utrzymały swoje 3. miejsce w tabeli, ale podopieczne Bartłomieja Piekarczyka zbliży się na 4 oczka.
Hit kolejki w Rzeszowie za wyjątkiem trzeciej partii nie przyniósł zbyt wielu emocji. ŁKS Łódź pewnie triumfował w dwóch pierwszych setach, a jedynie w trzecim przeciwstawiły mu się gospodynie. To było jednak za mało i po krótkiej grze na przewagi podopieczne Alessandro Chiappiniego triumfowały 3:0. Spora w tym zasługa między innymi ich dobrej dyspozycji w polu zagrywki. Łodzianki popsuły jedynie 6 serwisów, punktując tym elementem 8 razy. Liderką z 19 oczkami była Valentina Diouf, a dobre zawody rozegrały obie środkowe ŁKS-u, Aleksandra Gryka oraz Kamila Witkowska. – Nie spodziewałyśmy się, że będzie 3:0. Wierzyłyśmy w zwycięstwo, ale przygotowywałyśmy się na dłuższą przeprawę. Bardzo cieszymy się, że ten mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla nas, szczególnie, że w trzecim secie Developres wysoko postawił nam poprzeczkę, a my musiałyśmy go gonić – stwierdziła Witkowska, w której ręce powędrowała statuetka MVP. To jej drużyna jest liderem tabeli TAURON Ligi, o punkt wyprzedzając Developres.
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
Drużyna kolejki TAURON Ligi według Strefy Siatkówki ⇒
źródło: inf. własna
