W sobotę podczas pierwszego półfinału Pucharu Polski Aluron CMC Warta Zawiercie zmierzy się z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. – Z ZAKSĄ graliśmy ostatnio także w Lidze Mistrzów, więc może przez to sobotnie starcie wydaje się nieco wyjątkowe. My znamy ich, oni znają nas, więc to będzie na pewno bardzo dobre spotkanie – powiedział zawierciański libero Santiago Danani.
Turniej finałowy Pucharu Polski rozegrany zostanie w krakowskiej Tauron Arenie. W tej hali siatkarze głównie grają podczas rozgrywek reprezentacyjnych. – Ostatnio graliśmy w Gdańsku i bardzo podobała mi się tamtejsza hala, która również była bardzo duża. Ale Tauron Arena jest chyba najpiękniejsza z tych, które do tej pory odwiedziłem. Kilka miesięcy temu grałem tutaj z reprezentacją Argentyny przeciwko Urošowi i Serbii. Naszymi rywalami byli także Polacy oraz Irańczycy i to był sprawdzian przed mistrzostwami świata. To przyjemność grać w takich obiektach – powiedział Santiago Danani.
Krakowska hala jest znacznie większa od obiektu w którym na co dzień trenuje zespół z Zawiercia. Libero Aluron CMC Warty nie widzi jednak w tym żadnego problemu. – Zmiana hali to nie problem, bo siatkówka jest wszędzie taka sama. Jedna siatka, dwie antenki, jedna piłka. Wszędzie gramy sześciu na sześciu i naprawdę nie skupiam się za bardzo na rozmiarze obiektu lub różnicach pomiędzy halami. Oczywiście, fajnie jest grać przed taką liczbą kibiców i w turnieju takiej rangi. Final Four Puchar Polski jest zawsze wyjątkowy – stwierdził.
Zawiercianie zagrają w pierwszym półfinale o 14:45. Ich rywalem będzie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Zespoły w tym sezonie bardzo często ze sobą grały, bowiem oprócz dwóch meczów w PlusLidze (oba zakończone wynikami 3:1 dla gospodarzy poszczególnych meczów) dwukrotnie w lutym rywalizowali podczas barażów Ligi Mistrzów (ZAKSA triumfowała w Dąbrowie Górniczej 3:0, zaś w Kędzierzynie-Koźlu Warta wygrała po tie-breaku). – Na takim etapie, w półfinale Pucharu Polski, nie możesz wybrać sobie łatwego przeciwnika. Pierwszą rundę fazy zasadniczej skończyliśmy jako lider, oni byli na czwartym miejscu. Pozostałe dwa zespoły także są bardzo silne, więc nie byłoby większej różnicy. Z ZAKSĄ graliśmy ostatnio także w Lidze Mistrzów, więc może przez to sobotnie starcie wydaje się nieco wyjątkowe. My znamy ich, oni znają nas, więc to będzie na pewno bardzo dobre spotkanie – zakończył libero Aluron CMC Warty Zawiercie.
źródło: aluroncmc.pl, opr. własne
