W 16. kolejce TAURON Ligi komplet punktów zgarnęły wszystkie trzy drużyny zajmujące czołowe miejsca w tabeli, jednak rzeszowiankom i łodziankom nie przyszło to łatwo wobec dobrej postawy ich rywali. Ciekawie było w Opolu, gdzie MKS Kalisz wprawdzie wygrał mecz, ale dopiero po tie-breaku. W końcówce rundy zasadniczej szykuje się ciekawa walka o miejsce w play-off – realne szanse, by zagrać w ósemce mają jeszcze wszystkie zespoły uczestniczące w rozgrywkach.
Chemik Police wciąż próbuje gonić prowadzącą dwójkę, jednak zarówno Developres jak i ŁKS nie zwalniają tempa i mogą już się nie dać dogonić. Policzanki pokonały w Szczecinie 3:0 Budowlanych Łódź, jednak w dwóch pierwszych setach nie zachwycały grą. Dopiero w trzeciej partii zdominowały wydarzenia na boisku i wygrały ją zdecydowanie. Cieszy powrót do gry Marleny Kowalewskiej, która odebrała statuetkę dla najlepszej zawodniczki meczu, spory udział w odniesieniu zwycięstwa miała również Jovana Brakocević-Canzian, która zdobyła dla swojej drużyny 20 punktów. W drużynie Budowlanych na wyróżnienie zasługuje Monika Fedusio.
Developres Rzeszów pojechał do Radomia i jak przystało na lidera tabeli wywiózł stamtąd trzy punkty, jednak postawa Radomki nieco zaskoczyła rzeszowianki. Gospodynie po porażce w pierwszym secie niespodziewanie wygrały drugą partię i były bardzo blisko sukcesu w trzeciej, przegranej na przewagi 28:30. Świetnie radziła sobie w ataku Małgorzata Jasek, ale Developres miał po swojej stronie dobrze dysponowaną Weronikę Szlagowską, która została wybrana MVP tego spotkania. Kolejny ligowy mecz podopiecznych trenera Antigi z ŁKS-em może zadecydować o tym, która z tych drużyn zakończy rundę zasadniczą na pierwszym miejscu.
Również łodzianki zainkasowały w ten weekend trzy punkty i również nie przyszło im to łatwo. Już bez kontuzjowanej Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak zmierzyły się z #VolleyemWrocław. Co ciekawe drużynę gości prowadzi duet trenerski, który jeszcze niedawno pracował w Łodzi, a w wyjściowym składzie wrocławianek znalazły się aż cztery byłe siatkarki ŁKS-u. Dwa pierwsze były bardzo wyrównane, a gospodynie rozstrzygały je na swoją korzyść w końcówkach. W trzeciej to wrocławianki przejęły inicjatywę i dzięki bardzo dobrej grze Regiane Bidias i Anny Bączyńskiej pewnie ją wygrały. W ostatniej partii łodzianki wróciły jednak do swojej gry i zgarnęły komplet punktów. – Myślę, że chyba troszeczkę nam zabrakło energii. Jakbyśmy czekały aż się przeciwnik pomyli, zamiast same zdobywać punkty – przyznała po meczu środkowa ŁKS-u, Kamila Witkowska, która odebrała statuetkę dla najlepszej zawodniczki meczu.
Czwartą pozycję w tabeli utrzymuje BKS Bielsko-Biała, który tym razem pokonał we własnej hali 3:1 zespół z Tarnowa. Dobrze grą zespołu pod nieobecność Julii Nowickiej pokierowała Karina Chmielewska, która została wyróżniona przez komisarza po meczu. – Na pewno spodziewałyśmy się ciężkiego meczu. Wiedziałyśmy, że zespół z Tarnowa to bardzo waleczny team, więc nie zaskoczyły nas tym, że się postawiły. Cieszy fakt, że potrafiłyśmy skupić się na swojej grze mimo jakichś gorszych momentów, dociągnąć te trzy sety do końca na swoją korzyść – podkreśliła wagę zdobytych oczek Karina Chmielewska. Tarnowianki z 10 punktami na koncie zajmują obecnie 11., ostatnie miejsce w tabeli, ale… mają tylko punkt straty do ósmego miejsca dającego prawo gry w play-off.
Ciekawie było w Opolu. Po dwóch zaciętych pierwszych setach to kaliszanki prowadziły już 2:0, ale gospodynie potrafiły odwrócić losy spotkania i doprowadzić do tie-breaka. W nim znów górą były podopieczne trenera Marcina Widery i to one dopisały sobie po tym spotkaniu dwa punkty w ligowej tabeli, uciekając rywalom z 6. i 7. miejsca. Liderką zwycięskiej drużyny była Aleksandra Rasińska, która zdobyła 25 punktów. O punkt więcej po stronie gospodyń miała Oliwia Sieradzka, dobry mecz zagrała również na pozycji przyjmującej Anastazja Kraiduba. – Ogólnie jestem zadowolony z postawy zawodniczek, z walki, jaką dziś podjęły. Szkoda, że słabo rozpoczęliśmy tie-break, bo potem było ciężko odrabiać stratę. Widać dużą poprawę naszej gry – mówił po tym spotkaniu trener opolanek, Nicola Vettori.
SZÓSTKA 16. KOLEJKI TAURON LIGI >>>>>
źródło: inf. własna