– Częstochowianie zagrali bardzo konsekwentnie. Urządzili sobie strzelnicę na zagrywce, bo dosyć rzadko zdarza się, aby drużyna miała więcej asów niż błędów w trakcie spotkania – powiedział po porażce z Norwidem środkowy Olimpii, Seweryn Lipiński.
Siatkarze Olimpii Sulęcin nie sprawili niespodzianki, przegrywając w 22. kolejce we własnej hali z Exact Systems Norwidem Częstochowa. Długimi fragmentami drużyna prowadzona przez Leszka Hudziaka dyktowała warunki gry, a gospodarzom brakowało elementu zaczepienia. Stąd mecz zakończył się w trzech szybkich setach.
– Graliśmy z liderem. Był to dla nas ciężki mecz, który przegraliśmy 0:3. To jest powód, dla którego jest to najlepszy zespół w lidze. Kontynuujemy naszą pracę i przygotowujemy się do kolejnego pojedynku. Dziękujemy kibicom za wsparcie i mamy nadzieję, że następnym razem będzie lepiej – przyznał Igor Subotić, przyjmujący drużyny z Sulęcina, który sobotnie spotkanie zakończył z 5 oczkami na koncie.
Podopieczni Łukasza Chajca nie mieli siatkarskich argumentów, by postawić się rywalom spod Jasnej Góry, a ci ustawili sobie mecz zagrywką. Punktowali tym elementem aż 12 razy przy zaledwie 10 błędach w tym elemencie. – Ponieśliśmy dosyć bolesną porażkę z liderem. Nie bez przyczyny częstochowianie są na pierwszym miejscu w tabeli. W meczu z nami zagrali bardzo konsekwentnie. Urządzili sobie strzelnicę na zagrywce, bo dosyć rzadko zdarza się, aby drużyna miała więcej asów niż błędów w trakcie spotkania – przyznał środkowy gospodarzy, Seweryn Lipiński, który był jednym z jaśniejszych ich punktów w meczu z Norwidem, notując na swoim koncie 9 punktów.
Po ostatniej porażce nie poprawiła się sytuacja w tabeli lubuskiej ekipy. Zajmuje ona dopiero trzynastą lokatę i ma 6 oczek przewagi nad czternastą Legią Warszawa, która obecnie znajduje się w strefie spadkowej. Przed siatkarzami Olimpii kolejne ważne spotkanie, w którym już w czwartek na wyjeździe zmierzą się z Chrobrym Głogów. Liczą, że wyciągną wnioski z porażki z liderem i lepszą siatkówkę pokażą w Głogowie. – Mecz z liderem może nas wiele nauczyć, bo Norwid pokazał mankamenty w naszej grze. Pracujemy nad nimi dzień po dniu i mamy nadzieję, że w końcu przyniesie to efekty – zakończył Seweryn Lipiński.
źródło: inf. własna, Olimpia Sulęcin - YouTube