Mickiewicz Kluczbork po raz pierwszy w tym sezonie przegrał we własnej hali. Kluczborczanie w środowym meczu zaplecza siatkarskiej ekstraklasy po trzech setach musieli uznać wyższość siatkarzy Chrobrego Głogów. Spotkanie poza częścią pierwszej odsłony toczyło się pod dyktando głogowian. Ostatnio w lidze we własnej hali Mickiewicz przegrał 6 kwietnia 2022 roku. W tamtym spotkaniu również mierzyli się z głogowianami.
Otwarcie spotkania było zacięte. Zespoły wymieniały się skutecznymi atakami. Po skutecznym zagraniu Artura Pasińskiego gospodarze odskoczyli na 10:7. Rywale szybko odrobili straty, gdy serią celnych zagrywek popisał się Sebastian Lisicki. Dopiero po przerwie dla trenera Łysiaka skutecznie zaatakował Mateusz Linda (11:12). W kolejnych akcjach wciąż warunki na boisku dyktowali goście. Głogowianie utrzymywali skuteczność ataku i wciąż wywierali presję zagrywką. Po asie Krzysztofa Rykały ponownie interweniował szkoleniowiec kluczborczan (12:17). Po fragmencie zaciętej walki do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, stopniowo niwelując dystans przy zagrywkach Pasińskiego. Po kontrataku Janusza Górskiego o czas poprosił trener Walenciej (18:23, 20:23). W kolejnych akcjach gospodarze punktowali blokiem, dlatego ponownie interweniował szkoleniowiec Chrobrego (22:23). Chociaż po kontrataku Górskiego na tablicy wyników widniał remis, w kolejnej akcji Pasiński zagrał w siatkę a następnie asa posłał Rykała, kończąc seta.
Od początku drugiego seta goście poszli za ciosem, po ataku Huberta Węgrzyna odskoczyli na 6:4. Sytuacja odwróciła się przy zagrywkach Pasińskiego. Gdy przedłużoną wymianę skończył Linda, to kluczborczanie prowadzili 9:7. Skutecznie punktował Arkadiusz Olczyk (11:9). Gospodarze nie ustrzegli się jednak prostych błędów i po asie Krzysztofa Antosika na tablicy wyników ponownie widniał remis (12:12). Seria przy zagrywkach rozgrywającego trwała nawet po czasie dla trenera Łysiaka (12:15). Sygnał do przejścia dał dopiero Górski. Wciąż jednak to goście kontrolowali sytuację na boisku. Gospodarze długo nie potrafili znaleźć sposobu na rozpędzonych rywali. Gdy po ataku Konrada Muchy i asie Górskiego dystans stopniał do dwóch oczek, interweniował trener Walenciej (20:22). Po ataku bez bloku w aut Siemiątkowskiego głogowianie mieli serię piłek setowych. Kropkę nad i atakiem z szóstej strefy postawił Lisicki.
Pierwsze akcje trzeciej partii były zacięte. Szybko inicjatywę przejęli goście. Po dotknięciu siatki przez gospodarzy dodatkowo czerwoną kartką ukarany został Górski. Aby uspokoić swoich zawodników o czas poprosił trener Łysiak (3:8). Kluczborski szkoleniowiec sięgał po kolejnych zmienników. Głogowianie konsekwentnie wykorzystywali kolejne szanse do zdobycia punktu. Gdy przechodzącą piłkę skończył Węgrzyn, kolejną przerwę wykorzystał szkoleniowiec Mickiewicza (6:14). W kolejnych akcjach gospodarze nie mieli argumentów, by zatrzymać rywali. Kluczborczanie mieli problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji, popełniali proste błędy na siatce. Po pojedynczym bloku Węgrzyna na Kosianie Chrobry miał kolejne szanse na zakończenie meczu. Punkt na wagę zwycięstwa zdobył atakiem po skosie z lewego skrzydła Lisicki.
MVP: Hubert Węgrzyn
Mickiewicz Kluczbork – Chrobry Głogów 0:3
(23:25, 21:25, 11:25)
Składy zespołów:
Mickiewicz: Mucha (4), Górski (10), Olczyk (9), Pasiński (4), Linda (7), Bereza (1), Jaskuła (libero) oraz Łysiak (libero), Kopacz, Siemiątkowski (3), Mendel (2) i Kosian (1)
Chrobry: Węgrzyn (14), Polański (4), Antosik (1), Lisicki (7), Biegun (7), Rykała (11), Kałkowski (libero) oraz Januszewski (libero), Ociepski i Janiszewski
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
