O ile w TAURON Lidze ŁKS Commercecon Łódź wygrał do tej pory wszystkie swoje mecze, tak w Lidze Mistrzyń rywale są bardziej wymagający. Łódzkie Wiewióry po porażce 2:3 z Allianz MTV Stuttgart spadły na 3. miejsce w grupie, ale i tak zapewniły sobie awans do fazy play-off tych rozgrywek. Zanim jednak przystąpią do kolejnej części rywalizacji, muszą zakończyć fazę grupową. Po niemałych perturbacjach rozegrają w końcu mecz 6. kolejki z Fenerbahce Opet Stambuł, ale w… Berlinie.
Wszystkie mecze ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzyń miały się odbyć 8 lutego. Ze względu na trzęsienie ziemi, które miało miejsce w Turcji oraz Syrii, turecki rząd zawiesił wydarzenia sportowe, które miały się odbyć w tym kraju.
Kolejnym wyznaczonym terminem miał być 16 lutego, jednak w niedzielę (12 lutego) łodzianki dowiedziały się, że nie zagrają ani 16 lutego, ani w Stambule. Zawieszenie wydarzeń sportowych zostało przedłużone do końca lutego. Europejska Konfederacja Siatkówki zdecydowała zatem, że spotkanie odbędzie się 15 lutego… w Berlinie. Tym samym polski zespół wyruszył w niedzielę do Bydgoszczy, a po meczu ligowym z Pałacem udał się w podróż do stolicy Niemiec.
Do Berlina Łódzkie Wiewióry pojechały w dobrych nastrojach, bowiem w Bydgoszczy pokonały miejscowy OnlyBio Pałac bez straty seta. Co więcej, odpocząć mogła atakująca Valentina Diouf, gdyż w pełnym wymiarze z Pałacankami zagrała jej zmienniczka Anastasiia Hryshchuk. Łodzianki w Bydgoszczy zagrały równo w każdym elemencie, a trener Alessandro Chiappini rotował składem, aby poszczególne zawodniczki maksymalnie oszczędzały siły przed spotkaniem w europejskich pucharach.
Z kolei siatkarki Fenerbahce Opet Stambuł, z uwagi na wydarzenia w Turcji, ostatni swój mecz zagrały 5 lutego. Było to spotkanie derbowe z VakifBankiem i trzeba przyznać, że wygrana Fenerbahce 3:0 może imponować. Świetny mecz rozegrała Melissa Vargas, która dołączyła niedawno do Fenerbahce, gdy zakończyła rywalizację w lidze chińskiej. Atakująca wywalczyła 23 punkty. 14 „oczek” dołożyła Arina Fiedorowcewa, a 10 Christina Wuczkowa, która również wsparła zespół ze Stambułu po zakończeniu sezonu w Chinach.
W pierwszym meczu ŁKS-u Commercecon z Fenerbahce Opet, który odbył się w Łodzi, górą był zespół z Polski (3:1). Łódzkie Wiewióry rozegrały fantastyczne spotkanie, ich bardzo dobre przyjęcie przełożyło się na skuteczny atak. W tamtym meczu na boisku zabrakło w ekipie z Turcji Edy Erdem Dundar, która dopiero wracała do treningów po chorobie, jednak pozostałe zawodniczki Fenerbahce to najwyższa europejska jakość, dlatego wygrana ŁKS-u Commercecon Łódź odbiła się szerokim echem nie tylko w Polsce. W meczu rewanżowym trener Zoran Terzić będzie miał do dyspozycji nie tylko kapitan swojego zespołu, ale również Vargas i Wuczkową.
Łodzianki czeka zatem bardzo trudne zadanie, chociaż już w pierwszym meczu udowodniły, że w tym sezonie stać je na bardzo dużo. Ponieważ mecz zostanie rozegrany w Berlinie, hala nie będzie sprzyjać żadnej z ekip. Niezależnie od wyniku tego meczu obie ekipy zapewniły sobie awans do fazy play-off Ligi Mistrzyń, kwestią otwartą pozostaje końcowa klasyfikacja w grupie D, a co za tym idzie – rozstawienie w kolejnej części rozgrywek.
Mecz Fenerbahce Opet Stambuł – ŁKS Commercecon Łódź rozpocznie się 15 lutego (środa) o godzinie 15:00.
źródło: inf. własna
