W ramach 15. kolejki TAURON ligi spotkały się zespoły z drugiej części tabeli – #VolleyWrocław podejmował we własnej hali Radomkę. Podopieczne Michała Maska świetnie rozpoczęły, bo po zagrywkach Julii Szczurowskiej było 4:0, jednak z każdą kolejną akcją przyjezdne łapały właściwy rytm, by w końcu wygrać różnicą czterech oczek. Wydawało się, że po zmianie stron #Volley Wrocław doprowadzi do wyrównania w meczu, jednak zawodniczki prowadzone przez Błażeja Krzyształowicza rozstrzygnęły na swoją korzyść końcówkę. Miejscowe do trzeciej odsłony przystąpiły niezwykle zmotywowane, dzięki czemu udało im się przedłużyć rywalizację. Dobra passa trwała dalej, #Volley wręcz znokautował przeciwniczki (25:12). Wrocławianki poszły za ciosem i dopisały na swoje konto dwa punkty.
Wrocławianki od pierwszego gwizdka nadawały ton grze. Świetnie w polu zagrywki spisywała się Julia Szczurowska i #VolleyWrocław odskoczył na 4:0. Swoje umiejętności w serwisie pokazała też Braga, odrabiając część strat (5:6). Miejscowe były skuteczniejsze w ataku, znowu próbowały uciec, ale gdy blokiem zagrała Braga – na tablicy wyników pojawił się remis 11:11. Wrocławianki grały dobrze na siatce, prowadząc 15:13. W tym momencie ich gra stanęła, a punktować zaczęły rywalki. Ekipa z Wrocławia popełniała błędy, dobrze zagrała też Murek i Radomka prowadziła 17:15. Teraz to przyjezdne kontrolowały to, co dzieje się na boisku. Rywalkom trudno było odrobić straty. Przyjezdne w końcówce dorzuciły kolejne punkty do prowadzenia, bowiem wykorzystywały kontry (23:19) i niedługo później zapisały seta na swoim koncie, po ataku Marity Stepanienko.
Drugi set rozpoczął się podobnie, jak pierwszy, ale to Radomka przewodziła i odskoczyła na 4:0. Wrocławianki miały ogromne problemy z atakiem, rywalki świetnie grały w bloku. Choć skuteczniejsze ataki Regine Bidias pozwoliły odrobić część strat, to cały czas radomianki przeważały na siatce. Różnica cały czas była znaczna, gdyż Kornelia Moskwa zatrzymała Szczurowską, a Bugg punktowała zagrywką (12:5). Jeden as serwisowy Szczurowskiej nie wniósł wiele w tym momencie seta, ale był sygnałem do walki. To ona wzięła na siebie ciężar gry, bo również zatrzymała Bragę i uderzyła w kontrze (13:17). Punktowanie wrocławianek trwało, Adrianna Szady cały czas zagrywała, a gdy sprytnie zagrała Szczurowska, różnica była już niewielka (15:17). Choć radomianki znowu odskoczyły przy zagrywkach Bragi (20:15) to i tę różnicę #VolleyWrocław zaczął odrabiać. Pomogły w tym zagrywki Dominiki Witowskiej (19:21). Miejscowe kontynuowały dobrą grę, a przy serwisach Szczurowskiej wyrównały po 22. Mimo to przyjezdne się nie podłamały. Natalia Murek w najważniejszym momencie posłała asa serwisowego, a Braga niedługo później zakończyła seta na korzyść Radomki.
To przyjezdne zaczęły pierwsze punktować w kolejnej odsłonie, ale #VolleyWrocław nie składał broni i zaczął punktować blokiem. Rywalki zaczęły grać słabiej i po kontrze Bączyńskiej miejscowe prowadziły już 7:3. To one dominowały w kolejnych akcjach przy zagrywkach Bidias (10:4). Radomianki nie były w stanie im się przeciwstawić i po sprytnym zagraniu Szady przegrywały już 9:16. Wtedy jednak same rywalki podały im rękę – psuły ataki jeden za drugim i dystans zmniejszył się do 16:13. Im bliżej końca, tym wrocławska ekipa coraz mocniej znowu dawała się we znaki rywalkom. Miejscowe były skuteczniejsze w ataku, dobrze też blokowały i prowadziły 22:15, nie miały też problemów z przedłużeniem tego spotkania.
Podopieczne trenera Maska szły za ciosem po krótkiej przerwie, a akcje Witowskiej i Bidias dały im prowadzenie 3:0. Przyjezdne zbliżyły się z wynikiem dzięki Łukasik, ale w kolejnych akcjach jej drużynę złapała niemoc. Bardzo słaba postawa w ataku, błędy w tym elemencie ekipy z Radomia tylko nakręcały grę miejscowych. #VolleyWrocław prowadził już 12:7, a niedługo później przy fenomenalnych serwisach Bidias zaliczył kolejną długą serię punktową. Moment niezwykle skutecznej gry zanotowała Bączyńska, ale cała jej drużyna zbierała owoce serwisu Brazylijki. Rozstrzelana Radomka przegrywała już 8:21 i nie zdołała odbudować się w tej odsłonie.
Wrocławianki nie spuszczały z tonu i po fantastycznej kontrze Szczurowskiej prowadziły w tie-breaku 4:1. Radomiankom nadal nie szło, ale sytuację blokiem próbowała ratować Świrad. Dobrze radziła sobie Małgorzata Jasek, ale cały czas przewagę utrzymywały przeciwniczki (8:5). Gra jednak coraz mocniej się wyrównywała. Błędów nie ustrzegły się miejscowe, co zminimalizowało różnicę punktową. Ta utrzymywała się, ale w ostatnich chwilach wrocławianki wrzuciły wyższy bieg, każda piłka im wchodziła w pole gry. Rywalki nie zdołały im zagrozić i po kontrze Bidias wygrana, osiągnięta po ponad 2,5 godzinnym starciu, pozostała we Wrocławiu.
MVP: Julia Szczurowska
#VolleyWrocław – E.Leclerc MOYA Radomka Lotnisko Warszawa-Radom 3:2
(21:25, 23:25, 25:19, 25:12, 15:11)
Składy zespołów:
Volley: Szczurowska (36), Bidias (20), Bączyńska (12), Witowska (11), Pacak (9), Muhlsteinova, Saad (libero) oraz Szady (1),
Radomka: Braga (13), Łukasik (11), Stepanenko (9), Murek (6), Świrad (4), Bugg (1), Strasz (libero) oraz Jasek (9), Moskwa (9), Samara (4), Biała (1), Zaborowska, Adamek (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON ligi
źródło: inf. własna