Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Bartosz Bednorz: Nie stracę motywacji, aby walczyć o igrzyska

Bartosz Bednorz: Nie stracę motywacji, aby walczyć o igrzyska

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Zmieniłem podejście i dziś wiem, że nie muszę nikomu nic udowadniać. Mój plan jest taki, żeby jak najlepiej przygotować się do igrzysk w Paryżu i na koniec móc stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie, że zrobiłem wszystko, by znaleźć się wśród powołanych – powiedział przyjmujący ZAKSY i reprezentacji Polski, Bartosz Bednorz.

Ostatnie miesiące były intensywne dla Bartosza Bednorza. Najpierw opuścił Zenit po wybuchu wojny w Ukrainie, następnie przeniósł się do Chin, gdzie rozegrał cały sezon, by wrócić do Polski i zasilić szeregi mistrza kraju. – Nie żałuję żadnej z dotychczasowych decyzji i z pewnością nie cofnąłbym czasu. Po wybuchu wojny musiałem opuścić jeden z najlepszych klubów, gdzie trener Aleksiej Werbow stworzył ekipę, która była, jak jedna wielka rodzina. Dzięki dobrej atmosferze i zgraniu bardzo dobrze prezentowaliśmy się na boisku. W zeszłym sezonie nie przegraliśmy ani jednego spotkania aż do półfinału, w którym niestety lepszy okazał się zespół z Nowosybirska. Sytuacja na świecie spowodowała, że musiałem rozwiązać umowę przedłużoną zaledwie dwa tygodnie przed wybuchem wojny. Jak można się domyślić, w związku z tym odrzuciłem wcześniej inne oferty, do których trudno było później wrócić. Aż trafiła się opcja wyjazdu do ligi chińskiej, więc uznałem, że podejmę się tego wyzwania – stwierdził Bartosz Bednorz.

Według niego liga chińska wcale nie stoi na niskim poziomie. Uważa więc, że nie zrobił kroku w tył. – Nie powiedziałbym, że w Chinach straciłem pod względem siatkarskim lub zderzyłem się ze ścianą, jeśli chodzi poziom. Bardzo dobrze wspominam czas spędzony w Szanghaju, bo poznałem tam wspaniałych ludzi, nową kulturę i nie żałuję decyzji o tym transferze. To był odpowiedni moment, by spróbować swoich sił w nowej lidze. Wiedziałem, że nie trafiam do najmocniejszej ligi na świecie i poziom będzie się różnił. Zasadnicza różnica jest taka, że w ligach europejskich połowa drużyn w lidze ma kompletną pierwszą szóstkę i zawodników na podobnym poziomie. W Chinach cztery ekipy są mocne, a reszta bazuje na dwóch, trzech zawodnikach albo ma tylko jednego zdecydowanego lidera, od którego dyspozycji zależy wynik meczu – zaznaczył doświadczony przyjmujący.

Po zakończeniu sezonu w Chinach Bednorz wrócił do Polski i wzmocnił szeregi ZAKSY. Pierwsze dni w Kędzierzynie-Koźlu nie były dla niego łatwe. – Na samym początku największą trudność sprawiał jet lag, który doskwierał mi przez około tydzień po przylocie. Popołudniowe treningi w Polsce kończyły się po północy czasu chińskiego, więc organizm nie mógł się przestawić i czasami podczas zajęć oczy aż same się zamykały. Na szczęście koledzy z ZAKSY wiedzieli, że potrzebuję czasu, więc ta adaptacja przebiegła dość spokojnie. Mentalnie byłem gotowy od samego początku, ale ciało potrzebowało trochę czasu, żeby się przestawić na inną intensywność. Przed pierwszym meczem, który rozegrałem, nie miałem zbyt wiele czasu na złapanie rytmu, ale teraz z każdym spotkaniem jest coraz lepiej. Cieszę się, że mogłem dołączyć do tak mocnej ekipy, jak ZAKSA i przygotować się, jak najlepiej do sezonu kadrowego – wyjaśnił siatkarz.

Nie ukrywa on, że zamierza walczyć o miejsce w kadrze na igrzyska olimpijskie w Paryżu, choć w poprzednich sezonach często brakowało go w reprezentacji w kluczowych imprezach. – Wszyscy doskonale wiedzą, że moja droga w reprezentacji Polski różnie się układała, bo mając świetne sezony, chociażby we włoskiej Modenie, nie byłem powoływany na najważniejsze imprezy. To mogło mi podciąć skrzydła, ale ostatecznie stało się motorem napędowym do tego, by pracować jeszcze ciężej. Zmieniłem podejście i dziś wiem, że nie muszę nikomu nic udowadniać. Mój plan jest taki, żeby jak najlepiej przygotować się do igrzysk w Paryżu i na koniec móc stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie, że zrobiłem wszystko, by znaleźć się wśród powołanych. Niezależnie od tego, jakie będą ostateczne decyzje selekcjonera, ja nie stracę motywacji, żeby walczyć o igrzyska, bo gra w kadrze to wielka duma – zakończył Bartosz Bednorz.

źródło: opr. własne, przegladsportowy.onet.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-02-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved