– Rywale nie zagrywali dobrze, a jak już dobrze zagrali, to my przyjmowaliśmy. Ich najlepszy zagrywający popełnił trzy błędy w pierwszym secie, później też trochę błędów popełnił, a jak już zaczął zagrywać, to przyjmowaliśmy. Myślę, że to było kluczowe. Poza tym nasza zagrywka była dobra, a kolejną rzeczą jest to, że Wiktor świetnie poprowadził dziś mecz taktycznie – powiedział po wygranym meczu przeciwko Barkomowi Każany Lwów trener Cerradu Enei Czarnych Radom Paweł Woicki.
Z wygranej cieszył się również Bartosz Firszt. – Bardzo się cieszymy, a w tym roku nie mieliśmy zbyt dużo okazji, żeby cieszyć się z wygranej, więc tym lepiej ona smakuje. Mieliśmy na sobie dużą presję, bo graliśmy z przeciwnikiem, z którym mogliśmy zdobyć punkty i ta presja nam pomogła, nie zaszkodziła. Wygrywamy w Krakowie 3:0 i jedziemy dalej.
– Na pewno jest to nadzieja na lepsze granie w przyszłości i pokazanie samym sobie, że potrafimy grać w siatkówkę, wygrywać i kontrolować spotkania. Dwa pierwsze sety były całkowicie pod naszą kontrolą. Trzeci na przewagi różnie się mógł skończyć, na szczęście Damian Schulz zagrał dwa asy, które uratowały tego seta – dodał przyjmujący.
Pod nieobecność Mateusza Masłowskiego swoją szansę na grę dostał Maciej Nowowsiak, który zaprezentował się bardzo dobrze. – Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i śmiało mogę stwierdzić, że nie było elementu, w którym zaprezentowalibyśmy się słabo. Oby tak dalej. Czekamy na mecz ze Ślepskiem i walczymy. Myślę, że pokazałem trenerowi swoją gotowość do gry.
źródło: Czarni TV, opr. własne