Siatkarze z Bełchatowa ponieśli piętnastą porażkę w tym sezonie PlusLigi. W sobotę w Suwałkach PGE Skra pod wodzą nowego trenera – Andrei Gardiniego nie zdołała urwać Ślepskowi choćby seta. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi w partii otwarcia, w dwóch kolejnych wygrywali końcówki.
Początek spotkania to wymiana szybkich i celnych ataków (4:4). Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Wynik pozostawał na styku. Na celne uderzenia Dicka Kooya odpowiadał Bartosz Filipiak. Z czasem goście zaczęli mieć problemy z przyjęciem. Siatkarze Ślepska wykorzystywali kontrataki, a po bloku na Filippo Lanzie odskoczyli na 15:12 i o czas poprosił trener Gardini. Po obu stronach siatki nie brakowało błędów w polu zagrywki. Obaj rozgrywający ciekawie prowadzili grę swoich zespołów. W drugiej części seta nie brakowało przedłużonych wymian. Po efektownym ataku po bloku w aut Pawła Halaby gospodarze mieli serię piłek setowych (24:20). Już pierwszą z nich wykorzystał przyjmujący Ślepska Malow Suwałki.
W drugiego seta znacznie lepiej weszli goście. Bełchatowianie poprawili skuteczność w ataku, lepiej funkcjonował ich blok i przy stanie 5:2 dla Skry interweniował trener Kwapisiewicz. Ze zmiennym szczęściem punktował Atanasijević. Obaj rozgrywający posyłali piłki do swoich środkowych (7:10). Dopiero przy zagrywkach Sancheza i Kujundzicia gospodarze zaczęli odrabiać straty i po kontrataku Filipiaka wynik wyrównał się (12:12). W kolejnych akcjach gospodarze zaczęli stopniowo przejmować inicjatywę. Gdy zablokowany został Lanza, interweniował trener Gardini (16:15). Celne zagrania Andreasa Takvama i Cezarego Sapińskiego wyprowadziły gospodarzy na prowadzenie 19:17, ale po ataku Atanasijevicia i asie Lanzy na tablicy wyników ponownie widniał remis (19:19). As Mateusza Bieńka skłonił szkoleniowca gospodarzy do poproszenia o czas (20:21). Chociaż po mocnym ataku po skosie Atanasijevicia Skra miała piłkę setową, nie wykorzystali jej (24:24). Obie drużyny ryzykowały w polu zagrywki. As Takvama przechylił szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy.
Od początku trzeciej odsłony to siatkarze Ślepska lepiej przyjmowali i utrzymywali wysoką skuteczność w ataku. Po zagraniu Halaby z szóstej strefy o czas poprosił trener Gardini (6:4). W kolejnych akcjach zespoły wymieniały się skutecznymi atakami. Wysoką skuteczność w ataku utrzymywał Kooy. Po obu stronach siatki zdarzały się błędy. Gdy zablokowany został Filipiak, bełchatowianie odskoczyli na 14:11. Goście nie zdołali utrzymać przewagi, a po potrójnym bloku na Lanzie na tablicy wyników widniał już remis (15:15). Skuteczny atak i as Kujundzicia sprawiły, że to Ślepsk wyszedł na prowadzenie 18:17. W końcówce inicjatywa leżała po stronie gospodarzy. Po błędzie Atanasijevicia zawodników do siebie przywołał trener Gardini (21:19). W kolejnych akcjach atakowali Kooy i Kłos, a o czas poprosił szkoleniowiec Ślepska (21:21). W końcówce nie brakowało walki, ale decydujące akcje toczyły się po myśli siatkarzy z Suwałk. Punkt na wagę zwycięstwa zdobył Takvam.
MVP: Andreas Takvam
Ślepsk Malow Suwałki – PGE Skra Bełchatów 3:0
(25:20, 28:26, 25:22)
Składy zespołów:
Ślepsk: Sanchez (2), Filipiak (15), Kujundzić (13), Takvam (11), Sapiński (3), Halaba (11), Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta i Magnuszewski
PGE Skra: Kłos (4), Kooy (19), Atanasijević (12), Łomacz (1), Bieniek (9), Lanza (9), Gruszczyński (libero) oraz Janus i Vasina
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna