BKS Visła Proline Bydgoszcz po raz kolejny w tym sezonie podzieliła się punktami z rywalami. Bydgoszczanie prowadzili 2:1 z Chemeko-System Gwardią Wrocław, ale nie zdołali postawić kropki nad i w czwartym secie. Wrocławianie doprowadzili do tie-breaka, jednak nie udało im się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Statuetkę MVP odebrał Maciej Krysiak, który był najczęściej punktującym siatkarzem w tym meczu.
Od początku spotkania w szeregach wrocławian nie brakowało błędów. Bydgoszczanie szybko zbudowali przewagę, którą stopniowo powiększali (13:9). Swoje akcje kończył Damian Wierzbicki. Gdy w ataku błąd popełnił Lubaczewski, o czas poprosił trener Murek (17:11). Serię przy zagrywkach Wojciecha Kaźmierczaka zakończył atakiem po bloku Paweł Gryc (18:12). Wrocławianie wciąż mieli problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji. Blok na Grycu dał serię piłek setowych Viśle. Drugą z nich wykorzystał Wierzbicki.
Po asie Pawła Cieślika gospodarze prowadzili 4:1 na początku drugiej odsłony. Sytuacja szybko zmieniła się, gdy w polu zagrywki znalazł się Paweł Gryc. Po bloku na Gutkowskim to gospodarze wyszli na prowadzenie 5:4. Wrocławianie przejęli inicjatywę, po asie Mariusza Schamlewskiego o czas poprosił trener Masny (7:9). Na siatce zaczęli górować siatkarze Gwardii. Po bloku na Wierzbickim odskoczyli na 14:10. Siatkarze obu drużyn nie wstrzymywali ręki w polu zagrywki, co czasami kończyło się błędami w tym elemencie. Mimo starań Macieja Krysiaka jego zespół nie zdołał odrobić wcześniej powstałych strat (18:21). Ataki Gryca i Jana Fornala dały ostatnie punkty przyjezdnym.
Chociaż pierwsze akcje trzeciego seta należały do gości, wynik szybko się wyrównał. Z czasem rezultat oscylował wokół remisu, nie brakowało ciekawych wymian. Dopiero blok na Gutkowskim i błąd Cieślika pozwoliły wrocławianom odskoczyć na 13:10 i o czas poprosił trener Masny. Po przerwie skutecznie zaatakował Wierzbicki. Seria przy zagrywkach Kamila Gutkowskiego sprawiła, że bydgoszczanie wyrównali. Po bloku na Grycu interweniował trener Murek (15:14). Do przejścia doszło dopiero po błędzie Krysiaka (17:15). W dalszej fazie seta to bydgoszczanie kontrolowali boiskowe wydarzenia. Ostatnie punkty padły po asie Krysiaka i kontrataku Wierzbickiego.
Z nową energią w czwartego seta weszli goście, po ataku Lubaczewskiego prowadzili 8:6. W kolejnych akcjach atak gospodarzy opierał się na Krysiaku, po drugiej stronie siatki ręki nie wstrzymywał Gryc. Wynik pozostawał na styku. Siatkarze obu drużyn nie ustrzegli się niewymuszonych pomyłek zarówno w polu zagrywki jak i na siatce. Przy stanie 17:18 o czas poprosił trener Murek. Zepsuta zagrywka Radziwona i blok na Krysiaku pozwoliły wrocławianom wyjść na prowadzenie 20:18, czas wykorzystał wtedy szkoleniowiec Visły. Końcówka potoczyła się po myśli wrocławian, którzy po kontrataku Lubaczewskiego cieszyli się z doprowadzenia do tie-breaka.
Otwarcie tie-breaka należało do gwardzistów, którzy wyszli na prowadzenie 3:1. Sytuacja odmieniła się dopiero przy zagrywkach Antoniego Kwasigrocha. Bydgoszczanie zaliczyli serię i dopiero po interwencji trenera Murka wrocławianie wyszli z niewygodnego ustawienia (7:6). Po zmianie stron bydgoszczanie utrzymywali przewagę, gdy kolejny atak skończył Damian Wierzbicki, ostatni czas wykorzystał wrocławski szkoleniowiec (11:8). Wrocławianie walczyli, gdy asa posłał Lubaczewski, interweniował trener Masny. W końcówce ponownie inicjatywę przejęli bydgoszczanie, którzy po ataku Kwasigrocha wygrali do 12.
MVP: Maciej Krysiak
BKS Visła Proline Bydgoszcz – Chemeko-System Gwardia Wrocław 3:2
(25:15, 19:25, 25:18, 20:25, 15:12)
Składy zespołów:
Visła: Krysiak (25), Elgert (2), Wierzbicki (17), Gutkowski (6), Cieślik (11), Kaźmierczak (6), Bonisławski (libero) oraz Radziwon, Kwasigroch (3), Szczechowicz i Jędruszczak (libero)
Gwardia: Lubaczewski (16), Zawalski (2), Schamlewski (7), Fornal (21), Dervisaj (4), Gryc (14), Mihułka (libero) oraz Nowik, Cedzyński (2) i Godlewski
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna