Siatkarze ZAKSY pokonali na własnym terenie lidera PlusLigi – Asseco Resovię Rzeszów. Kędzierzynianie gonili przez niemal całego seta rywali, by prześcignąć ich w samej końcówce, drugą partię wygrali już bardziej zdecydowanie. Trzeci set z kolei od początku do końca należał do przyjezdnych, jednak to było wszystko, na co stać było zawodników Resovii. ZAKSA wygrała 3:1, zapisała na swoim koncie 3 punkty i niezmiennie goni czołówkę tabeli.
W mecz lepiej weszli rzeszowianie, którzy przy zagrywce Jakuba Kochanowskiego odskoczyli od rywali na 3:0. Świetnie prezentowali się oni w obronie, a udane kontry Klemena Cebulja i Macieja Muzaja powodowały, że ich przewaga rosła (9:4). Dopiero po asie serwisowym Bartosza Bednorza ZAKSA zaczęła odrabiać straty (12:9). Do gry po jej stronie w ataku włączyli się Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka, a wynik zaczął oscylować wokół remisu (14:15). Po zbiciach Cebulja to Asseco Resovia wciąż miała niewielkie prowadzenie, ale przy serwisie Norberta Hubera gospodarze w końcu dopięli swego i doprowadzili do remisu (22:22). W końcówce to oni zachowali więcej zimnej krwi, a blok Śliwki na Muzaju przypieczętował ich zwycięstwo w premierowej odsłonie (25:23).
W drugim secie kędzierzynianie poszli za ciosem, a dobra gra Bednorza pozwoliła im zbudować sobie nadwyżkę (5:2). Skuteczną kontrę dołożył David Smith, a Giampaolo Medei poprosił o czas dla swojego zespołu (7:3). Po nim gości do walki poderwał TJ Defalco, a po błędzie Śliwki wrócili oni do gry. Nie potrafili jednak przełamać rywali, a przy zagrywce Bednorza to ZAKSA znowu wysunęła się na prowadzenie (15:12). Defalco próbował odrabiać straty, ale rzeszowianie popełniali błędy na zagrywce, przez co wciąż w lepszej sytuacji byli mistrzowie Polski (20:18). Dwie udane kontry dołożył Kaczmarek, dzięki czemu przybliżali się oni do wygranej (23:19). W końcówce przyjezdni już nie potrafili odmienić obrazu gry w tym secie, a po ich błędzie na zagrywce padł on łupem ZAKSY 25:22.
Na trzecią partię wyszła ona rozkojarzona, a jej błędy dały prowadzenie przeciwnikom (5:1). Asa serwisowego dołożył Jan Kozamernik, a po błędzie Kaczmarka powiększał się dystans dzielący oba zespoły (9:2). Po akcji Jakuba Kochanowskiego Resovia dominowała na boisku, a szkoleniowiec gospodarzy zaczął dokonywać zmian w składzie. Sygnał do walki dał im as serwisowy Adriana Staszewskiego, a po kontrze Smitha zbliżyli się do przeciwników na 15:18. Na więcej nie było ich stać, a zbicia Muzaja i Cebulja przybliżały gości do przedłużenia spotkania. W końcówce jeszcze cokolwiek próbował wskórać Kaczmarek, lecz błędy w ataku jego kolegów dały Resovii zwycięstwo (25:20).
W czwartym secie do dobrej gry wróciła drużyna prowadzona przez Tuomasa Sammelvuo. Przy zagrywce Smitha odskoczyła od rywali na 4:0. Dołożyła szczelny blok, a po błędzie w ataku Defalco jej sytuacja robiła się coraz lepsza (7:1). Dopiero przy zagrywce Jakuba Buckiego ekipa z Podkarpacia odrobiła część strat (8:6). Dalej to jednak ZAKSA dyktowała warunki gry. W ważnych momentach punktowała blokiem, w ataku pokazał się Śliwka, a po błędzie rzeszowian w ataku wciąż miała nad nimi przewagę (15:11). Resovii nie pomógł czas na życzenie trenera, bo popełniała za dużo błędów serwisowych, dzięki czemu kędzierzynianie przybliżali się do zwycięstwa (19:15). Asa serwisowego dołożył Huber, a goście byli coraz bardziej bezradni. W końcówce już się nie podnieśli, a Bednorz na spółkę z Kaczmarkiem poprowadzili ZAKSĘ do sukcesu (25:19).
MVP: Bartosz Bednorz
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 3:1
(25:23, 25:22, 20:25, 25:19)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (16), Janusz (1), Bednorz (19), Śliwka (8), Smith (8), Paszyckij (5), Shoji (libero) oraz Staszewski (1) i Huber (3)
Resovia: Muzaj (10), Kozamernik (9), Kochanowski (5), Drzyzga (1), Cebulj (12), DeFalco (21), Zatorski (libero) oraz Krulicki, Kędzierski, Bucki (4), Rossard i Piotrowski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna