Przed nami kolejna seria gier na parkietach PlusLigi. Na pierwszy plan wysuwa się w niej starcie ZAKSY z Resovią, ale w innych meczach też nie powinno zabraknąć emocji. Czy kolejną niespodziankę sprawi Trefl? A może w końcu przełamie się GKS lub Skra? Które zespoły przybliżą się do play-off?
Indykpol AZS Olsztyn –
PSG Stal Nysa
piątek, 27.01., godz. 17:30
Kolejną serię gier na parkietach PlusLigi zainauguruje starcie olsztynian ze Stalą Nysa. Będzie to niezwykle ważny pojedynek w kontekście walki o play-off, bowiem obie drużyny są sąsiadami w tabeli i dzielą je tylko 3 oczka. W lepszej sytuacji są akademicy z Kortowa, którzy ostatnio pokonali BBTS Bielsko-Biała, ale zwycięstwo okupili kontuzją Joshuy Tuanigi, który nie zagra już do końca sezonu. Do meczu z ekipą z Opolszczyzny przystąpią więc z jednym rozgrywającym Karolem Jankiewiczem. – Lepiej potrenować, aby móc mentalnie i fizycznie przygotować się do spotkania niż grać z biegu kilka meczów w ciągu kilkunastu dni. Mam nadzieję, że drużyna „pociągnie” wynik w starciu ze Stalą oraz w kolejnych spotkaniach – podkreślił atakujący Indykpolu Jan Król.
Z kolei podopieczni Daniela Plińskiego na początku sezonu byli rewelacją rozgrywek, ale później przytrafił im się gorszy okres. Ostatnio przegrali z Jastrzębskim Węglem, a ich pozycja w ósemce nie jest pewna, bo rywale naciskają. Dla nich więc pojedynek z olsztynianami będzie z cyklu tych za „sześć” punktów. – Wiem, że ten mecz będzie ciężki, ale jednocześnie tylko to spotkanie zadecyduje o tym czy będziemy w fazie play-off. Mamy jeszcze sporo meczów do rozegrania. Po prostu musimy grać i zdobywać punkty. Wiemy, że olsztynianie ostatnio grają na naprawdę wysokim poziomie, ale postaramy się o niespodziankę – zaznaczył trener siatkarzy z Nysy.
Typ redakcji:
Indykpol AZS Olsztyn – PSG Stal Nysa 3:2
źródło: inf. własna