Według informacji przekazanych przez Onet w następnym sezonie siatkarzem PSG Stali Nysa będzie Kamil Kosiba. To 23-letni przyjmujący, który obecnie stanowi o sile pierwszoligowej Avii Świdnik. Jeśli jego transfer się potwierdzi, to sezon 2023/2024 będzie dla niego pierwszym spędzonym w PlusLidze.
Mimo że walka w PlusLidze trwa w najlepsze, to działacze poszczególnych klubów myślą już o kolejnych rozgrywkach. Pierwsze decyzje kadrowe już zapadły w Stali Nysa, której trenerem dalej ma być Daniel Pliński. Dodatkowo w zespole z Opolszczyzny nadal występować mają: Michał Gierżot, Dominik Kramczyński, Karol Jankowski i Kamil Dembiec. Wszystko wskazuje na to, że jej lider, którym jest Wassim Ben Tara, po zakończeniu trwających rozgrywek zmieni barwy klubowe i przeniesie się do Włoch, a dokładniej do drużyny z Perugii.
Stal rozgląda się także za nowymi zawodnikami. Według informacji Onetu do Nysy w międzysezonowej przerwie ma przenieść się Kamil Kosiba. To 23-letni zawodnik, który siatkarskie szlify zbierał w SMS-ie PZPS Spała, a następnie występował na pierwszoligowych parkietach. Grał w Buskowiance Kielce, Viśle Bydgoszcz, Exact Systems Norwidzie Częstochowa, a od sezonu 2021/2022 jest zawodnikiem Avii Świdnik. W obecnych rozgrywkach jest jednym z jej liderów, kilkukrotnie będąc wyróżnianym nagrodą MVP. Do tej pory zgromadził na swoim koncie 259 punktów, co daje mu dziewiątą lokatę w rankingu na najlepiej punktujących zawodników I ligi. 21 razy zatrzymywał rywali blokiem, a 29 oczek wywalczył w polu serwisowym, co sprawia, że plasuje się na piątej pozycji w rankingu na najlepiej serwujących.
To nie koniec zmian w zespole z Nysy. Być może do niej przeniesie się także inny, choć znacznie bardziej doświadczony przyjmujący. Mowa o Wojciechu Włodarczyku, który obecnie jest zawodnikiem LUK Lublin.
Zanim jednak dojdzie do roszad, to najpierw trzeba dokończyć obecny sezon. W nim Stal ma szansę na znalezienie się w play-off PlusLigi, co byłoby dla niej dużym osiągnięciem, zwłaszcza, że w poprzednich rozgrywkach przez długi czas była czerwoną latarnią elity. Z kolei Avia Świdnik w I lidze również mierzy wysoko. Jej apetyty zostały rozbudzone w poprzednim sezonie, w którym znalazła się w czołowej czwórce. W trwającym na pewno chciałaby powtórzyć ten sukces, a jest na to szansa, bo ponownie znajduje się w pierwszoligowej czołówce.
źródło: inf. własna, onet.pl