W miniony weekend na prowadzeniu w czeskiej ekstraklasie umocniła się Dukla Liberec. CEZ tym razem pauzował, a porażki na koncie zanotowały Benatky nad Jizerou i VK Ostrava. Przełamali się za to podopieczni Marcina Krysia, którzy wygrali z Usti nad Labem.
W miniony weekend na czeskich parkietach odbyła się 21. kolejka spotkań. W niej pauzował CEZ Karlovarsko, a kolejną porażkę zanotował Benatky nad Jizerou. Drużyna Kamila Durskiego we własnej hali nie sprostała Lvi Praga. Tylko w premierowej odsłonie pokonała rywali. Później dominowali oni na zagrywce (14 asów) oraz w bloku (14 czap). Do wygranej poprowadził ich zdobywca 15 oczek, Casey Schouten. Za rozegranie gospodarzy odpowiedzialny był Kamil Durski, który zakończył spotkanie z 1 punktem na koncie.
Kolejną gładką porażkę poniosła VK Ostrava, która na wyjeździe przegrała z rywalami z Brna. Gospodarze mecz mieli pod całkowitą kontrolą, nie pozwalając przeciwnikom w żadnej z partii dobrnąć nawet do granicy 20 punktów. Przyjezdnym nie pomogli Polacy. Artura Błażeja zabrakło w ich składzie. Mariusz Połyński zdobył tylko 2 punkty (po jednym w bloku i na zagrywce), a w ataku nie skończył żadnej z czterech prób. Niewiele lepiej spisał się Filip Jarosiński, który spotkanie zakończył z 4 oczkami na koncie. Wszystkie wywalczył w ataku, a jego skuteczność w tym elemencie wyniosła 31%. Do tego 12 razy przyjmował serwis rywali, popełniając 1 błąd.
W końcu przełamała się Aero Odolena Voda, która w trzech setach rozprawiła się z Usti nad Labem. Najwięcej walki było w trzecim z nich, bowiem zakończył się on batalią na przewagi. Podopieczni Marcina Krysia lepiej spisali się na zagrywce (8 asów) oraz osiągnęli większą skuteczność w ataku. Ich liderem był Martin Hladik, który zapisał 24 oczka na koncie. Niespodzianki nie sprawił Black Volley Beskydy, który u siebie uległ Jihostrojowi. Mimo że od rywali dostał ponad 25 punktów po błędach, to i tak nie nawiązał z nimi zbyt wyrównanej walki. Tylko w jednej partii zdołał przekroczyć barierę 20 oczek. Do sukcesu przyjezdnych poprowadził Stijn Van Schie, który zdobył 15 punktów.
Pozycję lidera utrzymała Dukla, która rozbiła na wyjeździe VK Pribram. Gospodarze nie mieli nic do powiedzenia, nie przekraczając nawet bariery 20 oczek w żadnym secie. Mimo że przyjezdni popełnili mnóstwo błędów, to kluczem do ich zwycięstwa była 62% skuteczność w ataku. Prym w ich szeregach wiódł Nivaldo Dias Gomez, który zgromadził 14 oczek na koncie. Z koleizespół z Kladna pokonał u siebie Fatrę Zlin. Goście tylko w drugim secie znaleźli sposób na pokonanie rywali. Na przestrzeni całego spotkania nie poradzili sobie z ich zagrywką, popełniając 14 błędów w tym elemencie. Pierwsze skrzypce w drużynie gospodarzy grał Petr Spulak, który wywalczył 17 punktów.
Zobacz również
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarzy
źródło: inf. własna