Indykpol AZS Olsztyn wywiązał się z roli faworyta w starciu z BBTS-em Bielsko-Biała. Podopieczni Javiera Webera triumfowali 3:1, a problemy mieli tylko w trzeciej partii, w czwartej przypieczętowali już komplet punktów. Niestety cieniem na wygranej AZS-u kładzie się kontuzja, której w drugim secie nabawił się podstawowy rozgrywający – Joshua Tuaniga.
Początek meczu był wyrównany, ale od asa serwisowego Karola Butryna do głosu zaczęli dochodzić olsztynianie. Po dwóch błędach rywali w ataku odskoczyli już od nich na 8:5. Przyjezdni korzystali na błędach przeciwników, a po kontrze Butryna przewaga Indykpolu robiła się coraz większa (12:7). Daulton Sinoski próbował poderwać BBTS do walki, ale zniwelował on tylko część strat (15:12). Goście lepiej grali blokiem, a dzięki temu elementowi odbudowali znaczące prowadzenie (20:15). W końcówce mogli liczyć na błędy rywali w polu serwisowym, a zbicie Bartłomieja Lipińskiego przypieczętowało triumf olsztynian w premierowej odsłonie (25:20).
W drugim secie podopieczni Javiera Webera poszli za ciosem. Trudnymi zagrywkami popisywał się Moritz Karlitzek, a udane kontry jego kolegów dały przewagę Indykpolowi (5:1). Sinoski poderwał do walki bielszczan, którzy zbliżyli się do rywali na 8:9, ale skuteczne zbicie Karlitzka oraz as serwisowy Joshuy Tuanigi odbudowały prowadzenie Indykpolu (12:8). Punktową zagrywkę dołożył Taylor Averill, a goście dyktowali warunki gry. Po błędzie Konrada Formeli pewnie zbliżali się do sukcesu w drugiej odsłonie (20:13). W końcówce urazu doznał Tuaniga, ale nie wpłynęło to na postawę przyjezdnych. W ataku pokazał się Jan Król, a blok Averilla postawił kropkę nad „i” w tej części spotkania (25:17).
W pierwszej fazie trzeciej partii oba zespoły szły łeb w łeb, lecz po asie serwisowym Sinoskiego to BBTS wysforował się na prowadzenie 6:4. Jednak zagrywką odpowiedział Lipiński, a goście wrócili do gry. W kolejnych minutach oba zespoły grały zrywami, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Dopiero po błędzie w ataku Averilla, a następnie asie serwisowym Sinoskiego inicjatywę zaczęli przejmować bielszczanie (16:13). Wówczas przebudzili się przyjezdni, którzy dzięki zbiciom duetu Karlitzek/Król odrobili straty. W decydującą część seta oba zespoły weszły przy remisie (20:20). Tym razem w końcówce lepiej spisali się gospodarze, w których szeregach nie do zatrzymania był Jakub Urbanowicz, a błąd rywali pozwolił przedłużyć spotkanie BBTS-owi (25:22).
Czwarta odsłona zaczęła się od walki cios za cios, a na ataki Urbanowicza odpowiadał Robbert Andringa. Oba zespoły nie odpuszczały, a wynik ciągle oscylował wokół remisu. Po akcji Urbanowicza bielszczanie mieli nawet minimalne prowadzenie, ale po asie serwisowym Lipińskiego do głosu zaczęli dochodzić olsztynianie (14:12). Coraz skuteczniej na siatce prezentował się Andringa, a gospodarze byli w coraz trudniejszej sytuacji (17:13). Po asie Radosława Gila zbliżyli się jeszcze na 15:18, ale dzięki blokowi Indykpol zbliżał się do wygranej. W końcówce kontrolował wynik, a czapa Jankiewicza przypieczętowała jego zwycięstwo (25:19).
MVP: Taylor Averill
BBTS Bielsko-Biała – Indykpol AZS Olsztyn 1:3
(20:25, 17:25, 25:22, 19:25)
Składy zespołów:
BBTS: Woch (6), Zawalski (5), Gil (3), Sinoski (17), Cupković (2), Formela (7), Teklak (libero) oraz Puczkowski, Darlaczi (4), Urbanowicz (12), Hanes. i Fijałek (libero)
AZS: Lipiński (15), Karlitzek (11), Averill (17), Poręba (2), Butryn (4), Tuaniga (2), Hawryluk (libero) oraz Król (8), Jankiewicz (1), Jakubiszak i Andringa (7)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna