Pozycję lidera w czeskiej ekstraklasie utrzymał CEZ Karlovarsko, który pokonał VK Pribram. Blisko wygranych byli także Polacy walczący w innych zespołach, porażki ponosząc dopiero po tie-breaku. Dobry mecz rozegrali Filip Jarosiński i Mariusz Połyński.
Prowadzenie w tabeli utrzymał CEZ, który u siebie pokonał 3:1 VK Pribram. Mógł wygrać 3:0, ale w trzecim secie przegrał końcówkę graną na przewagi. Osiągnął dużą przewagę w ataku, w którym miał 62% skuteczności, a do tego 17 razy zatrzymywał rywali blokiem. Jego liderem tym razem był Patrik Lamanec, który zapisał na koncie 20 oczek. Polacy wchodzili na zmiany. Kewin Sasak wywalczył 3 oczka, wszystkie w ataku przy skuteczności 75%, a Łukasz Wiese dołożył 5 punktów, z czego 1 w bloku, a pozostałe w ataku (80% skuteczności).
Blisko wygranej była VK Ostrava, która prowadziła już na wyjeździe z Usti nad Labem 2:1, ale ani w czwartej, ani w piątej partii nie potrafiła przypieczętować zwycięstwa. Mimo że lepiej spisała się na zagrywce, to przewaga na siatce uwidoczniła się po stronie gospodarzy i to dało im zwycięstwo. Kolejne dobre zawody mimo porażki rozegrał Filip Jarosiński, który wywalczył 22 punkty, w tym 4 w polu serwisowym, 1 w bloku, a pozostałe w ataku przy skuteczności 49%. Na dodatek aż 33 razy przyjmował serwis rywali, a czynił to z 50% skutecznością. Mariusz Połyński dołożył 14 oczek, z czego 5 w bloku, a w ataku uzyskał 69% skuteczności. Z kolei Artur Błażej wchodził na zmiany i dorzucił 1 punkt, ale drużyna Polaków ponownie przegrała.
Tie-breaka rozegrał również Benatky nad Jizerou, który u siebie podejmował faworyzowany Jihostroj. Goście prowadzili już 2:1, ale dopiero w piątej partii przypieczętowali zwycięstwo. Mimo że popełnili więcej błędów, to zanotowali o 10 bloków więcej od rywali, co przyczyniło się do ich wygranej. Prym w ich szeregach wiódł Stijn Van Schie, który zdobył 25 oczek. Za rozegranie wśród gospodarzy ponownie odpowiadał Kamil Durski, który zakończył spotkanie z 1 oczkiem na koncie.
Nie powiodło się też Aero Odolena Voda, która na wyjeździe uległa 0:3 Black Volley Beskydy. Drużyna prowadzona przez Marcina Krysia podjęła walkę w dwóch pierwszych setach, ale przegrała je w końcówkach. W trzecim już niewiele miała do powiedzenia, a z atakiem na poziomie 34% trudno było jej osiągnąć korzystny wynik. Gospodarzy do wygranej poprowadził Marek Perry, który zgromadził 14 punktów na koncie.
W czołówce jest Dukla Liberec, która tylko seta straciła w starciu z ekipą z Brna. Mogła liczyć na jej błędy, a sama dominowała w bloku, którym punktowała aż 16 razy. Jej liderem w tym meczu był Nadhir Nivaldo Dias Gomez, który zdobył 12 punktów. Z kolei zespół z Pragi na wyjeździe pokonał Fatrę Zlin. Potrzebował do tego trzech setów, a tylko w jednym gospodarze podjęli walkę. Przewaga gości zaczynała się na zagrywce (9 asów), a kończyła w ataku (50% skuteczności). Prym w ich szeregach wiódł Casey Schouten, zdobywca 15 oczek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarzy
źródło: inf. własna