Dość szarpany przebieg miało spotkanie w Nysie, gdzie PSG Stal podejmowała Cerrad Eneę Czarnych Radom. Wyżej notowani gospodarze rzutem na taśmę wygrali premierową odsłonę, ale w drugiej musieli uznać wyższość gości. Gorąco zrobiło się zwłaszcza w trzecim secie, kiedy pole gry opuścić musiał trener radomian – ukarany kartkami. Tę część meczu, jak i kolejną przechylili na swoją korzyść gracze z Nysy i zainkasowali komplet oczek do ligowej tabeli.
Początek spotkania był wyrównany (4:4), dwupunktowe prowadzenie po kontrze Bartosza Firszta mieli goście z Radomia, ale potem całą serią odpowiedzieli gracze z Nysy (8:8). Udana akcja Michała Gierżota pozwoliła Stali odskoczyć (11:8), ale nie na długo. Ważnym ogniwem ofensywy Czarnych był Firszt, to jego serwis dał remis (11:11), a podopieczni Pawła Woickiego pewnie grali środkiem (14:13), do tego dochodził skuteczny Damian Schulz (17:15). Piłkę w aut wyrzucili za to gospodarze i wydawało się, że Czarni spokojnie utrzymają swoje prowadzenie, zwłaszcza kiedy piłkę setową zapewnił im Schulz (24:22). Nie wykorzystał on jednak okazji do skończenia tej partii (24:24), a szalę na korzyść miejscowych przechylił Wassim Ben Tara (26:25) i po błędzie dotknięcia siatki Czarnych, to Stal prowadziła 1:0.
Znów początek partii stał pod znakiem równej walki, ale niezbyt długo. Szybko prowadzenie zbudowali sobie siatkarze z Nysy, w ofensywie nie zawodził Gierżot (8:5) i choć goście dobrze grali środkiem, to cały czas musieli gonić wynik (8:11). W połowie seta ekipa prowadzona przez Daniela Plińskiego miała już cztery oczka przewagi, a tę powiększyła kontra Zouheira El Graoui (18:13). Przy serwisach Timo Tammemy goście zmniejszyli swoje straty (16:18) i kiedy udało im się zatrzymać Ben Tarę, na tablicy wyników pojawił się remis (19:19). Na tym zespół trenera Woickiego nie poprzestał, rewelacyjnie zagrał w końcówce, dobre zagrywki Bartłomieja Lemańskiego mocno utrudniły grę pogubionej Stali (21:24) i po błędzie gospodarzy w całym meczu był remis.
Udane akcje Piotra Łukasika pozwoliły Czarnym Radom uzyskać dwupunktową przewagę (6:4), ale błędy własnego jego drużyny dały remis. Jeszcze przed połową seta trochę zagotowało się pod siatką, po czerwonej kartce dostali zawodnicy obu ekip, a do tego żółtą i czerwoną zobaczył trener Woicki i musiał opuścić pole gry. Na tę emocjonalną przerwę w grze lepiej zareagowali gospodarze, prym w ofensywie wiódł Wassim Ben Tara (17:14) i tym razem Stal nie wypuściła swojej zaliczki z rąk. Dołożyła za to blok (22:18) i po błędzie rywali tę odsłonę ekipa z Nysy rozstrzygnęła na swoją korzyść.
Ponownie jako pierwsi dwupunktowe prowadzenie zbudowali sobie podopieczni Daniela Plińskiego, swoje akcje kończył Gierżot (7:5). Do tego radomianie mieli problem w przyjęciu i ich strata się powiększyła (7:11). Odpowiedzieli jednak blokiem, a dwa autowe ataki najpierw Ben Tary, potem Kamila Kwasowskiego dały przyjezdnym kontakt (12:13). Nie trwało to zbyt długo, piłkę przechodzącą wykorzystał Ben Tara, a jego zespół dołożył blok (17:13). Wiktor Nowak nie bał się grać środkiem, ale to było za mało (18:21), bowiem cały czas przeszkadzały im błędy własne. Jeden z nich – dotknięcia siatki dał rywalom piłkę meczową, a blok na Łukasiku zakończył całe spotkanie.
MVP: Wassim Ben Tara
PSG Stal Nysa – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1
(29:27, 21:25, 25:20, 25:20)
Składy zespołów:
Stal: El Graoui (10), Jankowski (2), Gierzot (18), Ben Tara (25), Zhukouski (2), Abramowicz (8), Dembiec (libero) oraz Biniek (libero), Buszek, Miyaura, Szczurek, Zerba (2) i Kwasowski (3)
Czarni: Schulz (14), Nowak, Tammemaa (7), Łukasik (11), Lemański (14), Firszt (14), Masłowski (libero) oraz Rusin, Gąsior, West i Ostrowski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
