Znamy już komplet drużyn, które zagrają w turnieju finałowym Pucharu Polski kobiet. Jednym z nich jest Developres Rzeszów, który w ćwierćfinale pokonał pierwszoligową Stal Mielec. – My się uczymy takich zachowań, a z takim zespołem jak Developres, trzeba zagrać odważnie i na maksa – mówił po porażce trener siatkarek z Mielca, Wiesław Popik.
Developres Rzeszów był faworytem ćwierćfinałowego starcia Pucharu Polski ze Stala Mielec. Rzeszowianki wywiązały się ze swojej roli, choć nie było łatwo. – W tym meczu liczyła się tylko wygrana, cieszy to, że ponownie znajdziemy się w turnieju finałowym Pucharu Polski, bo to był nasz cel – podsumowała przyjmująca ekipy z Rzeszowa, Jelena Blagojević, chwaląc swoje pierwszoligowe rywalki. – Stal grała naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że uda jej się awansować do TAURON Ligi i będziemy mieć jeszcze jeden zespół z Podkarpacia w najwyższej klasie rozgrywkowej w przyszłym sezonie.
Poziomem Stali Mielec nie był zaskoczony również szkoleniowiec Develorpesu, który zdawał sobie sprawę, że jego podopieczne będą musiały zmierzyć się także z innymi aspektami, jak jedynie zawodniczki po drugiej stronie siatki. – Nie byliśmy zaskoczeni, wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Trudno było zwłaszcza na początku. To wymagająca hala, do tego na co dzień nie trenujemy piłkami Molten, więc do tego też musieliśmy się zaadaptować. Cieszę się, że podnieśliśmy się po słabym początku i wygraliśmy – podsumował Stephane Antiga.
Stal Mielec może i przegrała, ale pozostawiła za sobą bardzo dobre wrażenie, choć szkoleniowiec mielczanek żałuje szczególnie jednej akcji. – Szkoda tego drugiego seta. Może nie nawet seta, co tej szansy na doprowadzenie do remisu po 24. Wtedy mogłoby być różnie, może trochę odwagi z naszej strony – mówił Wiesław Popik i dodał: – My się uczymy takich zachowań, a z takim zespołem jak Developres, trzeba zagrać odważnie i na maksa. Zagraliśmy chyba dobrą siatkówkę, ale rywal był wymagający i odkrył niektóre nasze mankamenty – przyznał szczerze trener Stali Mielec, która na ten moment jest liderem tabeli 1. ligi kobiet.
źródło: opr. własne, TVP 3 Rzeszów