Po raz drugi to tie-break rozstrzygnął pojedynek między Cerrad Eneą Czarnymi Radom a BBTS-em Bielsko-Biała. Ponownie górą byli bielscy siatkarze, dla beniaminka było to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie, przerywające serię czternastu porażek z rzędu. – Drużyna była zdeterminowana do tego, żeby wygrać. Myślę, że pokazali to na boisku. Nie wszystko wychodziło tak, jakbyśmy chcieli, ale patrząc pozytywnie – po dwóch przegranych setach rzadko zdarzało nam się wygrać kolejne. Bartek Firszt pokazał się z bardzo dobrej strony, myślę, że to jasny punkt drużyny – skomentował po pojedynku trener Paweł Woicki.
Cerrad Enea Czarni Radom w swoim ostatnim meczu w 2022 roku nie przerwali serii porażek przed własną publicznością. W całym mijającym roku radomianie we własnej hali przegrali 14 spotkań, zdobywając tylko 3 punkty. Ostatnie zwycięstwo w Radomiu miało miejsce w pierwszej połowie grudnia 2021 roku, jeszcze w starej hali. – My reprezentujemy Czarnych i musimy dźwigać chwałę tego klubu. To my nie wygraliśmy meczu do stycznia, teraz też nie wygraliśmy. Drużyna była zdeterminowana do tego, żeby wygrać. Myślę, że pokazali to na boisku – powiedział po spotkaniu trener radomian Paweł Woicki.
Radomianie przegrywali z BBTS-em Bielsko-Biała już 0:2. Gospodarze jednak podnieśli się i doprowadzili do tie-breaka. W nim ostatnie słowo należało ponownie do ostatniej drużyny w tabeli PlusLigi. – Nie wszystko wychodziło tak, jakbyśmy chcieli, ale patrząc pozytywnie – po dwóch przegranych setach rzadko zdarzało nam się wygrać kolejne. Bartek Firszt pokazał się z bardzo dobrej strony, myślę, że to jasny punkt drużyny. Będzie dogłębna analiza. Bielszczanie bardzo dobrze radzili sobie na wysokiej piłce, obijali nas w boku. Nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić i myślę, że to był w głównej mierze nasz problem – podsumował spotkanie szkoleniowiec zespołu z Radomia.
Dla radomian była to trzynasta porażka z rzędu. Ostatnio Czarni wygrali w Katowicach 19 października. – To są magiczne składniki – strefa mentalna, albo przygotowanie fizyczne, ich się najczęściej używa. Wolałbym się skupić na siatkówce i rozmawiać o tym. Dobrze zagrywaliśmy, nie najlepiej radziliśmy sobie w obronie, czym byłem zaskoczony, bo trochę łatwych piłek nam wpadło i myślę, że one zadecydowały też o tym, że przegraliśmy ten mecz. Na pewno zawodnicy byli pod dużą presją, czują to, że od dawna nie wygraliśmy, ale jednak grali w siatkówkę raz lepiej, raz gorzej – powiedział Woicki.
Radomianie mają teraz czas na regenerację. Ich kolejny mecz odbędzie się dopiero w niedzielę 8 stycznia. Czarni na wyjeździe zagrają z PSG Stalą Nysa. – Trzeba przygotować się do następnego meczu, który jest 8 stycznia. Zawodnicy muszą się zregenerować i dojść do formy fizycznej, bo nie wszyscy myślę że byli gotowi zagrać w tym spotkaniu, choć bardzo chcieli, co mi pokazało, jaki jest charakter tej drużyny. Nikt się nie poddał, wszyscy wyszli i chcieli zwyciężyć. Nie udało się, więc trzeba się przygotować do następnego przeciwnika – zakończył trener.
Po podziale punktów między ostatnią a przedostatnią drużynę w tabeli Cerrad Enea Czarni Radom pozostają na 15. miejscu. Radomianie z osiemnastu spotkań wygrali dwa i zgromadzili dotychczas na swoim koncie 10 punktów. O pięć oczek mniej ma ostatni w tabeli BBTS Bielsko-Biała, który również wygrał tylko dwa mecze – oba z radomskim zespołem.
źródło: Czarni Radom - facebook, opr. własne