W 2. rundzie zmagań grupy A Ligi Mistrzyń siatkarki Developres Bella Dolina Rzeszów zmierzyły się z węgierskim zespołem Vasas Obuda Budapeszt. Początek meczu nie należał do rzeszowskiej drużyny, co skutecznie wykorzystały ich przeciwniczki i to one mogły cieszyć się z wygranej w inauguracyjnej partii. W drugim secie walka była bardziej wyrównana, jednak po grze na przewagi ponownie zwycięsko wyszły Węgierki. Trzecia partia należała do siatkarek Developresu. W czwartym secie rzeszowianki utrzymały dobry poziom gry i doprowadziły do piątego seta. W tie-breaku rzeszowianki nie zwolniły tempa i postawiły kropkę nad „i” wygrywając całe spotkanie.
Brak kończącego ataku rzeszowianek powodował, że od początku tego spotkania musiały gonić swoje rywalki. Broniły się dobrymi blokami i to za sprawą tego elementu szybko doprowadziły do wyrównania. Ich skuteczność w ofensywie zaczęła rosnąć, dlatego gra wyrównała się i wynik oscylował wokół remisu. Dopiero po autowym zagraniu Jeleny Blagojević Węgierki zaczęły uciekać, a przy serwisie Ajszan Abdulazimowej wypracowały sobie aż czteropunktowe prowadzenie, którego nasze reprezentantki nie mogły zniwelować. Sygnał do ataku dała Katarzyna Wenerska posyłając asa serwisowego. Kolejnego dorzuciła Ana Kalandadze i sytuacja przyjezdnych od razu się poprawiła (17:18). Jednak końcówkę seta zagrały fatalnie. Po kolejnej zagrywce Abdulazimowej, której nie przyjęły ich straty ponownie wzrosły do czterech ,,oczek”, a chwilę potem nawet do pięciu. Rożnica ta utrzymała się do końca i po słabej partii w wykonaniu naszych reprezentantek przegrały ją do 20.
Dwa pierwsze punkty drugiej partii padły łupem siatkarek Developresu. Chcąc ją wygrać musiały poprawić przede wszystkim swoją skuteczność w ofensywie. Wobec zerowego dorobku punktowego Gabrieli Orvošovej na boisku pozostała Izabella Rapacz. Po dobrym bloku Magdaleny Jurczyk było 7:4, ale chwilę później gospodynie doprowadziły do wyrównania. Stało się to za sprawą autowego zagrania Any Kalandadze oraz wykorzystaniu kontry przez Karoline Fricovą. Siatkarki z Budapesztu dobrze grały w obronie, ale i im przydarzały się błędy. Kiedy spudłowała Ajszan Abdulazimowa było 11:13. Świetne wejście zanotowała Weronika Szlagowska, która już w pierwszej akcji ustawiła dobry blok. Dodatkowo w kolejnej akcji pomyliła się Kata Török i różnica wzrosła do czterech ,,oczek”. Niemniej rzeszowianki cały czas nie grały siatkówki do jakiej przyzwyczaiły wszystkich w lidze, a problemy miały we wszystkich elementach od przyjęcia, przez obronę i atak. W serii straciły całą przewagę i do końca musiały się martwić o rozstrzygnięcie w tym secie. Blok na Szlagowskiej przedłużył tą partię (24:24). Fricova dobrym zagraniem z lewej flanki wyprowadziła ekipę Vasasu na prowadzenie 26:25, a kolejna dobra kontra – tym razem w wykonaniu Török – zakończyła drugą część tego pojedynku.
Przegrana w poprzednim secie wyraźnie podrażniła podopieczne Stephana Antigi. Wprawdzie po błędach Karoliny Fricovej, ale udało im się wyjść na prowadzenie 5:1. Zwiększyły je za sprawą Anny Obiały, która skończyła swój atak z obejścia. Gospodynie zaczęły popełniać błędy własne, dlatego nie mogły się zbliżyć do swoich rywalek. Po trafieniu Any Kalandadze dystans wynosił już sześć punktów, a rzeszowianki wyraźnie przyspieszyły. Przede wszystkim zaczęły kończyć posyłane do nich piłki, a liderką była Jelena Blagojević. Przez to cały czas utrzymywały wysoką przewagę, a do końcówki seta przystępowały będąc w komfortowej sytuacji. Po krótkiej zagranej z Magdaleną Jurczyk było bowiem 21:15. Do końca tej części spotkania nic się nie zmieniło. Zawodniczki Developresu miały sześć setboli. Wykorzystały trzeciego, kiedy Blagojević skończyła swój atak.
Dobrze otworzyły rzeszowianki także czwartą partię. Po asie serwisowym Katarzyny Wenerskiej oraz bloku Magdaleny Jurczyk prowadziły już 3:0. Kolejny punkt także padł ich łupem. Miejscowe po dwóch pierwszych setach wyraźnie słabły i powoli stawały się tylko tłem dla rozpędzających się Polek. Dobrą zmianę dała Anna Obiała i to za sprawą jej bloków było już 10:4. Jednak po raz kolejny okazało się, że siatkówka potrafi być bardzo nieprzewidywalna, gdyż dobrze grające przyjezdne w jednym momencie stanęły i w dwóch ustawieniach roztrwoniły całe dotychczasowe prowadzenie. Teraz to gospodynie były na fali wznoszącej, ale Jurczyk szybko je przystopował. Jak się bowiem okazało przestój wicemistrzyń Polski trwał krótko i szybko powróciły do wysokiej przewagi. Po trafieniu Jeleny Blagojević zrobiło się bowiem 17:13. Cały czas dobrze grały w elemencie bloku, więc Węgierki nie mogły się do nich zbliżyć. Mając jednak na uwadze, co zdarzyło się w połowie tej partii nasze reprezentantki cały czas musiały zachowywać czujność. Drugi raz nie dały się jednak zaskoczyć i zwyciężyły do 20 przedłużając tym samym losy rywalizacji o tie-breaka.
W nim od razu w drugiej akcji pomyliła się Taylor Bannister. Zawodniczki Developresu zaczęły uciekać swoim rywalkom za sprawą bloku, a ataki gospodyń już nie były takie pewne i skuteczne (2:5). Po autowym uderzeniu Julii Bojko przy zmianie stron było 5:8. Po niej w pole serwisowe weszła Jelena Blagojević i od razu posłała zagrywkę nie do przyjęcia. Dodatkowo w kontrataku trafiła jeszcze Ana Kalandadze i sytuacja Polek w tej partii była wyśmienita (11:6). Wprawdzie w końcówce miały problemy z przyjęciem, dlatego straty nieco zmalały, ale kontrolowały przebieg tej części meczu. Całe spotkanie zakończyła punktowa zagrywka Kalandadze. Rzeszowianki choć przegrały dwa pierwsze sety to wywiązały się z roli faworytek i ostatecznie zwyciężyły 3:2 notując drugie zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
MVP: Ana Kalandadze
Vasas Obuda Budapeszt – Developres Bella Dolina Rzeszów 2:3
(25:20, 28:26, 20:25, 20:25, 9:15)
Składy zespołów:
Vasas: Bannister (19), Török (7), Skrypak (4), Papp (7), Fricova (22), Abdulazimowa (7), Juhar (libero) oraz Vezsenyi (2), Kump, Fabian, Szalai (libero), Jambor i Bojko (3)
Developres: Blagojević (19), Centka (3), Wenerska (5), Orvosova (5), Kalandadze (13), Jurczyk (16), Szczygłowska (libero) oraz Obiała (7), Rapacz (16), Przybyła (libero), Szlagowska (4) i Bińczycka
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna