Przed nami ostatnia kolejka zmagań przed przerwą świąteczno-noworoczną. Do najciekawiej zapowiadających się spotkań dojdzie w Sosnowcu oraz Jarosławiu. Lider oraz wicelider tabeli zmierzą się z niżej notowanymi drużynami. O poprawienie dorobku punktowego zagrają LOS oraz BAS, problemów z odniesieniem zwycięstwa nie powinny mieć uczennice ze Szczyrku.
Lider tabeli nie zwalnia tempa, wywiózł komplet punktów z Mazowsza i kontynuuje swoją zwycięską passę. Tym razem na drodze mielczanek stanie kolejny beniaminek, będzie nim drużyna Sokoła Mogilno. Ekipa z Podkarpacia nie powinna mieć najmniejszych problemów z odniesieniem zwycięstwa numer trzynaście. Potencjał obu drużyn zdecydowanie przemawia na korzyść Stali. Dodatkowym smaczkiem tego spotkania będzie występ Sandry Szczygioł, która w minionym sezonie reprezentowała barwy mieleckiego klubu. Podopieczne trenera Popika nie mogą pozwolić sobie na zlekceważenie przeciwnika, ponieważ takie sytuacje źle dla nich się kończą (vide przegrany mecz z ostatnią Olimpią Jawor 1:3 w sezonie 2020/2021). Sokół wygrał trzy ostatnie mecze za komplet punktów, zajmuje ósme miejsce, ma na swoim koncie szesnaście punktów. W meczu tym beniaminkowi z Kujaw poprzeczka zostanie wysoko zawieszona, z drugiej strony nie będzie miała on nic do stracenia. Chcąc myśleć o zajęciu pierwszego miejsca po sezonie zasadniczym gospodynie muszą to starcie wygrać.
Druga drużyna Enea Energetyk Poznań uda się na mecz do Stężycy, gdzie zmierzy się z tamtejszą Wieżycą. Podopieczne trenera Marcina Patyka będą faworytkami tego spotkania. Przyjezdne przegrały tylko jeden mecz z liderem tabeli. W ostatniej kolejce rozbiły Solną na jej boisku oraz odprawiły z kwitkiem w zaległym meczu Częstochowiankę Częstochowa. Zespół z Poznania ma w swoich szeregach zawodniczki, które potrafią przechylić szalę zwycięstwa na jego korzyść (Aleksandra Stachowicz, Marta Pamuła, czy Oriana Miechowicz). Z kolei w zespole z Kaszub grają młode zawodniczki, które wciąż uczą się siatkarskiego rzemiosła. Wieżyca opuściła miejsce zagrożone spadkiem, wygrała zdecydowanie z Częstochowianką, zajmuje dwunaste miejsce w tabeli i o dwa punkty wyprzedza wspomnianą drużynę spod Jasnej Góry. W spotkaniu tym ekipa z Wielkopolski powinna zdobyć komplet punktów.
Będący na fali zespół Trans-Ann Płomień Sosnowiec zagra z Solną Wieliczką. Będzie to mecz o dużym ciężarze gatunkowym dla obu ekip. Sosnowiczanki wygrały trzy mecze z rzędu w lidze, zajmują wysokie trzecie miejsce. Ich rywalki z Wieliczki zostały rozbite we własnej hali przez Eneę Energetyka Poznań i nie miały w tym spotkaniu zbyt wiele do powiedzenia. – Jeżeli zespół nie realizuje pewnych założeń, to trudno jest coś podpowiedzieć i zrobić. Jeżeli chcemy być wyżej w tabeli i awansować do czwórki, to nie możemy tak gładko oddawać takiego spotkania. Nie ma co się jednak załamywać. Trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty – powiedziała Agnieszka Rabka, trener Solnej Wieliczka. Złe wrażenia z tego spotkania będą chciały zmazać meczem w Sosnowcu. Nie będzie to łatwa sztuka, podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego są mocne we własnej hali. Solna zajmuje trzecią lokatę w tabeli, traci do zespołu z Sosnowca trzy punkty. Dzień później ekipa z Zagłębia zmierzy sie z zamykającą tabelę Legionovią. Patrząc na dotychczasowe wyniki osiągnięte przez obie drużyny oraz postawę to zdecydowanymi faworytkami tego meczu będą gospodynie. – Te dwa mecze, które nam zostały w I rundzie, są dla nas bardzo ważne. Solna Wieliczka ma bardzo mocny skład w tym sezonie, została też wzmocniona zawodniczkami z Częstochowy – powiedział Krzysztof Zabielny, trener Płomienia.
Częstochowianka przegrywa mecz za meczem, trudno cokolwiek pozytywnego napisać o grze tej drużyny. Wynik w przypadku młodych i niedoświadczonych zawodniczek schodzi na plan dalszy, dla tej ekipy liczy się sam udział w rozgrywkach. Ostatnie dwa spotkania podopieczne Anity Krzyczmonik przegrały 0:3, była to ich szósta i siódma porażka. Więcej do powiedzenia w tym spotkaniu powinny mieć zawodniczki z Podlasia. W ostatnim meczu rzutem na taśmę wygrały z LOS-em Nowy Dwór Mazowiecki 3:2, choć przegrywały 0:2, a w trzeciej partii 20:23. BAS chcąc myśleć o grze w fazie play-off musi wygrać mecz za komplet punktów. W tabeli panuje ścisk, każda strata punktów sprawi, że ekipa z Podlasia wypadnie z miejsca gwarantującego grę w play-off. BAS zajmuje szóste miejsce, ma tyle samo punktów co siódmy LOS -18.
LOS Nowy Dwór Mazowiecki w derbach Mazowsza zmierzy się z Nike Węgrów. Obie drużyny solidarnie przegrały swoje mecze. Z dużym niedosytem z Białegostoku wyjechał LOS, w spotkaniu z BAS-em musiał zadowolić się tylko jednym punktem. Drużyna z Nowego Dworu Mazowieckiego ma więcej siatkarskich atutów po swojej stronie. Chcąc myśleć o zwycięstwie podopieczne trenera Bartosza Kujawskiego muszą być w pełni skupione i skoncentrowane. Zarówno LOS, jak i Nike rozegrały po pięć meczów, w których rozstrzygnięcia padły w tie-breaku. LOS wygrał zaledwie jeden mecz po tie-breaku, przegrał cztery, a Nike wygrała dwa mecze i przegrała trzy. Własna hala oraz kibice powinny być dodatkowymi atutami zespołu z Nowego Dworu Mazowieckiego.
W derbach Podkarpacia SAN-Pajda Jarosław podejmie Karpaty Krosno. Zespół znad Sanu w ostatniej kolejce wygrał z SMS-em Szczyrk 3:0, a krośnianki doznały dwóch porażek. SAN-Pajda będzie chciał podtrzymać zwycięską passę i będzie miał ku temu dobrą okazję. Krośnianki są w kryzysie, o czym świadczy ich nieoczekiwana porażka z SMS-em Szczyrk we własnej hali w stosunku 2:3. Karpaty mają na swoim koncie 19 punktów i o trzy wyprzedzają najbliższego rywala. – Miejsce w play-off jest naszym podstawowym celem w tym sezonie, który musimy zrealizować i jeśli nam się to nie uda, to nie będziemy mogli uznać tegorocznych rozgrywek za udane – powiedział Dominik Stanisławczyk, trener Karpat. Będzie to zatem mecz o przysłowiowe „sześć” punktów, jego zwycięzca z większym spokojem spędzi przerwę świąteczno-noworoczną. Obie drużyny dysponują podobnym potencjałem, o tym kto zostanie zwycięzcą zadecyduje dyspozycja dnia.
Uczennice ze Szczyrku zagrają z ostatnią Legionovią i nie powinny mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa za komplet punktów. Obie ekipy dzieli różnica dziesięciu punktów na korzyść zespołu ze Szczyrku. Podopieczne trenera Waldemara Kawki zasygnalizowały wzrost formy w ostanich meczach. Pomimo porażki w Jarosławiu pozostawiły po sobie dobre wrażenia, dzień później wywiozły dwa punkty z Krosna. W tym meczu będą one zdecydowanymi faworytkami. Legionovia przegrywa mecz za meczem, na chwilę obecną nie zanosi się, aby ta sytuacja miała ulec zmianie.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna