– Zamierzamy iść siłą rozpędu, chcemy wygrać pozostałe mecze, które czekają nas w tym roku. Wiemy, że nie będzie to łatwa sprawa, ponieważ w lidze dochodzi do niespodzianek. Ten rok zamierzamy zakończyć z przytupem – powiedział przyjmujący zawierciańskiej drużyny Patryk Łaba.
Drużyna z Zawiercia nie miała większych problemów z wygraniem meczu z bułgarskim Hebarem Pazardżik w Lidze Mistrzów. Mecz toczył się pod dyktando Jurajskich Rycerzy. W trzeciej partii spotkania zespół z Zawiercia prowadził 23:11, w końcówce seta trenera Michał Winiarski dokonał roszad w składzie na boisku pojawili się zmiennicy, stracili kilka punktów z rzędu, ale nie miało to większego wpływu na ich końcowe zwycięstwo. – Mieliśmy bardzo dużą przewagę, nasi rywale musieli zaryzykować w polu zagrywki ponieważ nie mieli nic do stracenia. My mieliśmy trochę gorsze przyjęcie, dobrze że wybrnęliśmy z tej ciężkiej sytuacji i przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Weszliśmy w końcówce trzeciego seta, gdzie nasza przewaga była wysoka i tę przewagę utrzymaliśmy do końca seta – powiedział Patryk Łaba.
Przyjmujący odniósł się również do przegranego meczu z drużyną z Berlina w poprzedniej kolejce Ligi Mistrzów, porażka ta przerwała serię zwycięstw zawiercian. – W pierwszej partii trochę niepotrzebnie zafundowaliśmy sobie stress. Zespół z Bułgarii jest groźnym i walecznym zespołem, podaliśmy im trochę rękę, z drugiej strony ważne, że ten mecz zakończył się naszym zwycięstwem w trzech setach. Trener bardzo uczulał nas na element zagrywki, w meczu z niemiecką drużyną ten element był naszą słabą stroną. Tyle błędów ile tam popełniliśmy ciężko byłoby nam z kimkolwiek innym wygrać. Należy też podkreślić, że nasi rywale z Berlina zagrali bardzo dobry mecz, my sami sobie nie pozwoliliśmy aby nawiązać jakąkolwiek rywalizację. Wywiązaliśmy się bardzo dobrze z zagrywki, nie traciliśmy seriami punktów, każdy z nas bardzo dobrze wkomponował się w grę drużyny – dodał zawodink.
Zawiercianie bardzo dobrze zagrali w obronie, kontrataki zamieniali w punkty. – Kontrataki są zawsze bonusem na korzyść drużyny, je wykorzystuje. Wybija to przeciwnika z rytmu, a napędza drużynę która zdobywa punkty w tym elemencie. Chcieliśmy się zrehabilitować za tę porażkę w poprzedniej kolejce Ligi Mistrzów, zrobiliśmy to jednocześnie dla siebie i dla kibiców. Był to nasz ostatni mecz grupowy w hali Centrum w Dąbrowie Górniczej, chcieliśmy odnieść zwycięstwo i to nam się udało z czego bardzo się cieszymy – przyznał siatkarz
Zawiercianie rozegrają w tym roku jeszcze trzy mecze, z czego dwa na wyjeździe. Pierwszym starciem będzie wyjazd do Bełchatowa, gdzie podopieczni trenera Winiarskiego zmierzą się ze Skrą – Nie ma łatwych meczów w tej lidze, jest dużo niespodzianek. Nie możemy opuścić gardy, chcemy wykorzystać siłę rozpędu i zamierzamy rozstrzygnąć pozostałe spotkania na własną korzyść i chcielibyśmy ten rok zakończyć z przytupem – zakończył Patryk Łaba.
źródło: inf. własna