W 12. rundzie pierwszoligowych zmagań Chrobry Głogów zmierzył się na wyjeździe z BAS-em Białystok. Podopieczni trenera Dominika Walencieja nie ugrali w białostockiej hali nawet seta, tym samym przegrywali z gospodarzami i przerywali swoją serię zwycięstw. – Mieliśmy fajną serię, teraz trzeba wrócić na dobre tory – powiedział Sebastian Lisicki, przyjmujący Chrobrego.
Mecz w Białymstoku dla siatkarzy z Głogowa rozpoczął się bardzo dobrze, a w inauguracyjnej partii podopieczni trenera Dominika Walencieja mieli piłkę setową. Niestety pierwszy set nie skończył się pozytywnie dla głogowian, ponieważ siatkarze BAS-u przetrwali piłkę setową, a następnie sami zakończyli partię. W następnych dwóch setach zawodnicy Chrobrego nie byli w stanie pokonać dobrze dysponowanych przeciwników, więc musieli pogodzić się z przegraną i przerwaniem serii wygranych spotkań.
– BAS zagrywał bardzo dobrze. Tak naprawdę my mieliśmy problem z przyjęciem, ze skończeniem tych akcji na wysokiej piłce. To zaowocowało tym, że przegrywaliśmy końcówki, bo chłopaki z BAS-u byli dzisiaj bardzo dobrze dysponowani w polu serwisowym, fajnie bronili. My po prostu tego nie przełamaliśmy i przegraliśmy mecz – powiedział Sebastian Lisicki. – Każda seria się kiedyś kończy. Mieliśmy fajną serię, teraz trzeba wrócić na dobre tor – dodał przyjmujący.
Dla zawodników z Głogowa wszystkie mecze są bardzo istotne. Tym razem nie udało się wygrać, ani zdobyć żadnego punktu, ale zawodnicy nie mają zamiaru zwieszać głowy. – Naszym celem jest granie dobrze w każdym meczu i zdobywanie w każdym meczu jak największą liczbę punktów. To czy gramy z drużyną z pierwszej trójki, czy z dolnej części tabeli, to tak naprawdę nie ma znaczenia. Ważne, żeby grać, zdobywać punkty i nie oglądać się na innych – powiedział Lisicki. – Na pewno nie zwieszamy głowy i w następnym meczu pokażemy na co nas stać – dodał siatkarz.
W następnym meczu Chrobry Głogów zmierzy się z Avią Świdnik. Mecz zaplanowany jest na piątek, 9 grudnia.
źródło: BAS Białystok - Facebook