– Taki był plan, żeby odrzucić je od siatki i skupić się na naszej dobrej grze. To się nam udało. W tym drugim secie pozwoliłyśmy im nieco uciec, zrobiłyśmy za dużo błędów – powiedziała po meczu z Martizą Płowdiw przyjmująca Chemika Police, Martyna Łukasik. Siatkarka podkreśliła, że w szeregi jej zespołu czasem wkrada się dekoncentracja. – Walczymy z tym, ta koncentracja to jest taki trochę nasz demon.
Bardzo udane rozpoczęcie Ligi Mistrzyń 2022/2023. Poza drugim setem pokazałyście, że jesteście zespołem o klasę lepszym od młodej bułgarskiej drużyny.
Martyna Łukasik: Taki był plan, żeby odrzucić je od siatki i skupić się na naszej dobrej grze. To się nam udało. W tym drugim secie pozwoliłyśmy im nieco uciec, zrobiłyśmy za dużo błędów. Pozwoliło to rywalkom utrzymać kontakt punktowy z nami. W trzecim secie wróciłyśmy już do naszej dobrej gry i wyglądało to już zdecydowanie lepiej.
Ten drugi set to był efekt spadku koncentracji?
– Można tak to nazwać. Walczymy z tym, ta koncentracja to jest taki trochę nasz demon. Trener przed meczem nam o tym przypomniał, że takie sytuacje miały miejsce. Pracujemy nad tym, aby ten problem rozwiązać i przez cały mecz być maksymalnie sfokusowanym i utrzymywać dobrą grę.
Zgodziłabyś się z opinią, że coraz lepiej wygląda wasza współpraca z nowymi rozgrywającymi?
– Tak, to prawda. Wiadomo, że w takim przypadku potrzebny jest czas i zaufanie. Z każdym dniem wygląda to naprawdę coraz lepiej.
Co twoim zdaniem już patrząc tylko z czysto siatkarskiej perspektywy pomogło wam odnieść tak pewne zwycięstwo?
– Wydaje się, że pomogła nam nasza zagrywka. Muszę też przyznać, że one też nam w wielu momentach pomagały swoimi własnymi błędami.
Patrząc na układ waszej grupy wydaje się, że Eczacibasi Stambuł to będzie ten zespół, z którym powalczycie o pierwsze miejsce i awans do ćwierćfinału.
– Zobaczymy. To jest Liga Mistrzyń, Tutaj każdy przeciwnik jest ciężki. Do każdego meczu trzeba podejść na maksa skoncentrowanym. Nie ukrywam, że mecz z zespołem tureckim wydaje się być tym najcięższym, ale na pewno będziemy szukały w nim swoich szans.
Teraz jednak powrót do TauronLigi, gdzie także nie macie łatwo. Widać, że rywale wam się mocno stawiają, a teraz mecz z zespołem z Kalisza.
– Zawsze mówimy, że do nas zespoły podchodzą bez kompleksów, chcą urwać nam jak najwięcej punktów. Wiadomo było, że tak będzie, że napotkamy opór przeciwniczek w lidze i dlatego my musimy mimo naszego zmęczenia nie zwalniać tempa.
źródło: inf. własna