Od początku sezonu Radomka gra niestabilnie i widać to gołym okiem, jednak w starciu z Grupą Azoty Roleski Tarnów radomianki były pewnymi faworytkami do zwycięstwa. Chyba jednak za szybko dopisały sobie trzy punkty do tabeli, bo po dwóch wygranych setach, pozwoliły rozkręcić się tarnowiankom i finalnie przegrały 2:3.
Przy zagrywce Julii Gierasimowej przyjezdne szybko odskoczyły na 3:0. Wśród tarnowianek brylowała Katarzyna Marcyniuk, po drugiej stronie siatki rozegrała się natomiast Gozde Yilmaz. Cały czas to jednak ekipa gości nadawała ton grze i po bloku Klaudii Świstek prowadziła 8:4. W Radomce ciężar gry wzięła na siebie jednak Turczynka, której kolejne dwa ataki zminimalizowały straty. Wystarczyła chwila, by sytuacja się zmieniła. Przyjezdne popełniały błędy, a w radomskim polu zagrywki dobrze spisywała się Natalia Murek. Uaktywniła się też Samara de Almeida, ale to po asie serwisowym Murek Radomka prowadziła 13:9. Miejscowe cały czas były skuteczniejsze w ataku, mogły też liczyć na błędy rywalek w tym elemencie. Te jednak nie odpuszczały. Kontra Gierasimowej, blok Wiktorii Kowalskiej oraz błąd w ataku Małgorzaty Jasek sprawiły, że tarnowianki zbliżyły się na 18:20. Rozpoczął się zacięty bój, w ostatnich chwilach seta nie brakowało długich wymian, a ekipa gości walczyła o przetrwanie. Bezskutecznie, Radomka utrzymała przewagę i wygrała w secie po uderzeniu Martyny Świrad.
Pierwsze dwie akcje w kolejnej partii należały do Yilmaz, ale jej błąd w ataku od razu wyrównał (2:2). Co jakiś czas zmieniała się na prowadzeniu, ale na dłużej z wynikiem odskoczyły później radomianki. Wszystko za sprawą zagrywek Madison Bugg, Przyjezdne psuły ataki, miejscowe grały blokiem, a gdy rozgrywająca zagrała asa serwisowego, jej zespół przeważał wyraźnie (13:7). W kolejnych akcjach obie drużyny grały głównie akcja za akcję. Tarnowianki starały się ograniczyć błędy i gdy Marcyniak skończyła kontrę odrobiły trochę straty (13:17). Dobrą akcję dołożyła też Gabriela Ponikowska, ale po drugiej stronie siatki skuteczne były Murek i Yilmaz, co uniemożliwiło tarnowskiej drużynie pościg. Po uderzeniu tej pierwszej Radomka zamknęła wygraną także drugiego seta.
Zespół gości po przerwie przystąpił do trzeciej partii bardzo zmotywowany. Otworzył ją prowadzeniem 2:0 i choć rywalki wyrównały, to zaraz ponownie przyjezdne były na czele. Gdy na blok Marty Łyczakowskiej nadziała się Yilmaz tarnowianki miały wyraźną przewagę 7:3. W polu zagrywki szalała w tym czasie Kowalska, która dołożyła też asa serwisowego (9:3). Miejscowe wzięły sie za odrabianie strat, dobrze grały Jasek i Murek, choć nie obyło się też bez błędów ataku. Cały czas utrzymywała się czteropunktowa nadwyżka przyjezdnych. W połowie seta – po uderzeniach Yilmaz i Murek w jednej chwili się zminimalizowała (16:17), ale tarnowianki jeszcze starały się utrzymać się na przodzie. Rywalki były jednak na fali. Długą wymianę Świstek zakończyła błędem w ataku, co dało remis 18:18. To był sygnał dla tarnowianek. Na boisku rozgorzała zacięta walka, ale przyjezdne studziły ją skutecznymi akcjami w bloku. Punktowały raz za razem, wygrywając kolejne akcje i odskoczyły na 22:18. To nie wystarczyło. Radomianki zwarły szyki i zdołały wyrównać. Remis dał blok Martyny Świrad, a drużyny walczyły dalej w najlepsze. Kolejną szansę na zakończenie partii tarnowianki miały, gdy długą akcję blokiem zamknęła Świstek. W kolejnej Marcyniuk wykorzystała kontrę i przedłużyła spotkanie.
Po przerwie inicjatywa należała do miejscowych, które jednak same – błędem w ataku – wyrównały. Blok Łyczkowskiej wysunął na czoło przyjezdne, a kolejna ofensywna pomyłka Radomki dołożyła rywalkom kolejne oczko (8:6). Wszystko zmieniło się przy zagrywce Justyny Łukasik. Te mocno dały się we znaki przyjezdnym, dwa razy blokiem zagrała Świrad i to Radomka była na prowadzeniu 11:9. Miejscowe straciły je niedługo później, znowu przez błędy własne (12:13). Choć akcje toczyły się bardzo długo, królowała w nich Marcyniuk, która zdobyła trzy kolejne punkty (16:12), a po autowym ataku Murek było już 18:12 dla gości. Wtedy przestój złapał tarnowianki. To one tym razem popełniały błędy, a różnica zminimalizowała się (19:20). W następnej akcji blokiem zagrała Łukasik, dając remis. Kolejny set zamknąć miał się zaciętą końcówką. W niej kluczową rolę odebrała Marcyniuk, a jej zespół doprowadził do tie-breaka.
Piątego seta otworzyła zacięta akcja, w kolejnej atak popsuła Świstek i to Radomka prowadziła 2:0. Gra jednak szybko się wyrównała, a po stronie gości skutecznie atakowała głównie Kowalska. Gdy ważną kontrę skończyła Yilmaz, drużyny zmieniały strony boiska przy prowadzeniu miejscowych 8:6. Tarnowianki wysunęły się na czoło przy zagrywkach Świstek (10:9). Obie ekipy nie odpuszczały, grały w obronie i akcje kończyły się po wielu wymianach. Prym wiodła Marcyniuk, do której wielokrotnie należało ostatnie słowo i gdy wydawało się, że ekipa gości zmierza do wygranej, ważną kontrę skończyła Murek i wyrównała po 13.Wtedy ponownie długą wymianę zamknęła Marcyniuk, a przyjezdne nie oddały już tej szansy i wygrały cały mecz.
MVP: Katarzyna Marcyniuk
MOYA Radomka Lotnisko Warszawa-Radom – Grupa Azoty Roleski Tarnów 2:3
(25:22, 25:21, 29:31, 23:25, 13:15)
Składy zespołów:
Radomka: Samara (14), Świrad (14), Bugg (4), Yilmaz (26), Murek (18), Łukasik (9), Strasz (libero) oraz Jasek (4), Biała i Zaborowska
Roleski: Marcyniuk (29), Łyczakowska (3), Gerasimowa (7), Świstek (15), Ponikowska (12), Kowalska (25), Pawłowska (libero) oraz Szczepańska, Szumera (4), Lukić i Rybak
Zobacz również:
Wyniki i tabela TauronLigi w sezonie 2022/2023
źródło: inf. własna