Przed nami jedenasta runda spotkań I ligi mężczyzn. W tabeli rozgrywek jest obecnie bardzo ciekawie, a różnice między zespołami są niewielkie. Zestawienie par najbliższej kolejki sprawia, że po niej może dojść do sporych przetasowań czy to w górnej, czy dolnej części zestawienia.
Jedenastą kolejkę I ligi mężczyzn otworzy starcie w Częstochowie, gdzie miejscowy Norwid podejmować będzie BAS Białystok. Beniaminek rozgrywek jak na razie nie radzi sobie za dobrze i będzie walczyć dopiero o trzecie zwycięstwo w sezonie. Będzie im o nie ciężko, gdyż częstochowianie są na fali wznoszącej i wygrali ostatnie cztery spotkania. W sumie mają na koncie siedem zwycięstw i plasują się dużo wyżej w tabeli. Gospodarze podkreślają, że z pewnością nie będą lekceważyć ekipy gości. – Nie mamy zamiaru lekceważyć zespołu z Białegostoku. Faktem jest jego niższe miejsce w tabeli, ale to nie oznacza, że zawodnicy BAS-u nie potrafią prezentować dobrej siatkówki. Spodziewam się wysoko zawieszonej poprzeczki ze strony naszego czwartkowego przeciwnika. Podchodzimy do tego meczu skoncentrowani i głodni kolejnej wygranej – stwierdził Tomasz Kryński.
Serię pięciu ostatnich porażek przerwać będą chcieli siatkarze Krispolu Września, którzy u siebie zmierzą się z Gwardią Wrocław. Łatwego zadania nie będą mieć, ponieważ wrocławianie ostatnio zanotowali trzy zwycięstwa z rzędu i plasują się w czołówce ligi. Ekipa z Wrześni wygrała tylko jedno z dziesięciu spotkań i z pięcioma punktami zajmuje przedostatnie miejsce w zestawieniu. Krispol pracuje, by wyeliminować swoje problemy. – Przestoje nas bolą. Bardziej doświadczone drużyny, z którymi gramy, w odróżnieniu od nas, potrafią rozgrywać końcówki setów. Brakuje nam mało, ale jednak w końcowym rozrachunku jeszcze bardzo dużo – zauważył trener drużyny, Marian Kardas. – Musimy wyjść skoncentrowani na 100%, bo nic samo się nie wygra. Trzeba wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby zwyciężać za trzy punkty – powiedział przed meczem Adrian Mihułka.
Obecnie, z jednym punktem na koncie, tabelę I ligi zamykają uczniowie SMS-u w Spale. W tej kolejce udadzą się oni do Sulęcina, gdzie zmierzą się z dwunastą drużyną ligi. Ekipa Szkoły Mistrzostwa Sportowego nadal czeka na swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie. Rywalom udało się do tej pory wygrać już trzy spotkania, choć było to już jakiś czas temu. W ostatnich czterech starciach Olimpia musiała uznać wyższość rywali, więc również nie może złapać swojego rytmu. W meczu u siebie będą z pewnością chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę. – Trzeba trenować, wyciągnąć wnioski i przygotować się do kolejnych spotkań – przyznał jakiś czas temu trener Olimpii, Łukasz Chajec.
Po ostatnim zwycięstwie z Olimpią Lechia uda się do Warszawy na mecz z Legią. Obie drużyny dzielą w tabeli cztery miejsca, a stołeczny zespół radzi sobie różnie. W przedostatnim starciu warszawscy siatkarze pokonali KPS, ale ostatnio już musieli uznać wyższość Gwardii. Na koncie mają trzy zwycięstwa. Tomaszowscy siatkarze radzą sobie dużo lepiej i będą faworytami tego starcia. Z pięcioma zwycięstwami i pięcioma porażkami na koncie zajmują obecnie 10. miejsce w tabeli, ale będą walczyć o wygraną i awans na wyższe pozycje. Do siódmego Chrobrego, który ma taki sam bilans zwycięstw i przegranych, tracą bowiem zaledwie trzy punkty.
Przed głogowianami starcie z wyżej plasującą się Visłą Bydgoszcz. Bydgoszczanie radzą sobie w tym sezonie bardzo dobrze i w dziesięciu rozegranych do tej pory meczach zanotowali tylko dwie porażki. Ich celem na to spotkanie z pewnością będzie zdobycie trzech punktów. Ostatnio w ekipie Chrobrego bardzo dobrze spisuje się Marcin Ociepski i jak pokazują ostatnie spotkania jego zespołu, dużo będzie zależeć właśnie od jego dyspozycji. Będzie to z pewnością ciekawy pojedynek, tym bardziej, że obie ekipy w tabeli dzielą zaledwie dwa punkty. Bydgoszczanie, jeśli chcą zachować kontakt z czołówką, muszą go wygrać.
Do Krakowa na mecz z AZS AGH zawita wicelider tabeli – Avia. Świdniczanie mają chrapkę na pierwsze miejsce, a do pozycji lidera nie tracą żadnych punktów. Różnicę między Avią a Mickiewiczem robi jedynie stosunek setów, obie ekipy mają po 24 punkty. Akademicy z Krakowa w ostatnich dwóch meczach rozgrywali tie-breaki, pokazując, że są bardzo waleczną drużyną i stać ich na dużo. Wydaje się, że Avia nie powinna mieć problemów z pokonaniem rywali, ale KPS i Visła pokazały już w tym sezonie, że da się z nią wygrać.
Liderzy z Kluczborka swój kolejny mecz zagrają w Będzinie, gdzie szykuje się bardzo ciekawy pojedynek dwóch ekip z czołówki rozgrywek. MKS jest obecnie czwarty i do Mickiewicza traci dwa punkty. Obie ekipy radzą sobie bardzo dobrze, choć zanotowały też porażki. Zwłaszcza MKS będzie chciał odbić sobie ostatnie niepowodzenia. Dość niespodziewanie będzinianie przegrali z Norwidem, a ostatnio także schodzili pokonani z boiska w Głogowie. Mickiewicz wygrał ostatnie starcia z SMS-em i Olimpią, ale wcześniej musiał uznać wyższość Lechii. W najbliższym meczu wszystko się może więc zdarzyć i trudno wskazać murowanego faworyta do wygranej.
Bardzo dobre dziewiąte miejsce w tabeli I ligi siatkarzy zajmuje obecnie beniaminek z Nowej Soli, który w niedzielę podejmować będzie KPS Siedlce. Obie ekipy zamkną 11. kolejkę I ligi. Siedlczanie plasują się zaledwie o jedno miejsce wyżej, więc szykuje się ciekawe i zacięte starcie dwóch drużyn o porównywalnym obecnie potencjale. KPS ma o jedną wygraną na koncie więcej, ale dorobek punktowy ma zaledwie o jedno oczko lepszy. Obie drużyny przeplatają ostatnie dobre mecze słabszymi, więc najbliższe spotkanie pokaże, która z nich jest bliżej ustabilizowania formy. W ostatnim starciu KPS-u z Olimpią nie zagrał jeszcze Adrian Kopij, który zasłabł w trakcie starcia z Krispolem. Zawodnik wraca jednak do dyspozycji i choć nie zagrał z Olimpią, to najprawdopodobniej na spotkanie z Astrą będzie już do dyspozycji trenera.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna